Dwie kontrole w Wiskitkach: Marokańczyk bez delegacji i pijany Łotysz o poranku

Inspekcyjne kontrole przy niesławnym węźle Wiskitki, prowadzone u początku minionego weekendu, skutkowały wykryciem dwóch naruszeń u przewoźników z zagranicy. Najpierw, w nocy z piątku na sobotę, marokańska firma poznała polski mechanizm mający na celu ochronę transportowego rynku. Kilka godzin później zatrzymano zaś kierowcę z Łotwy, który okazał się być po prostu kompletnie pijany.

DAF XF z chłodnią należał do marokańskiej firmy i wykonywał przewóz na trasie do Niemiec oraz do Polski. Gdy zatrzymano go w Wiskitkach, inspektorzy poprosili o potwierdzenie delegowania kierowcy do naszego kraju, a więc zupełnie nowego wymogu, wprowadzonego ledwie pół roku temu. Taką delegację trzeba wypełnić dla każdego kierowcy jadącego do Polski z „kraju trzeciego”, a ma to na celu umożliwienie ewentualnego sprawdzenia warunków pracy i upewnienie się, że nie stanowiąc one „socjalnego dumpingu” na polskim rynku transportowym. Skontrolowany kierowca takiego dokumentu jednak nie posiadał, przez co jego pracodawca otrzymał karę na 6 tys. złotych. Dalszy ruch został też zakazany, do czasu zgłoszenia przez internet odpowiedniej delegacji.

Gdy marokański DAF czekał już na uzupełnienie dokumentów, inspektorzy ściągnęli do kontroli Volvo z Łotwy. Tutaj sprawa okazała się być znacznie prostsza, a przy tym też po prostu bulwersująca. Zatrzymany w sobotę rano zestaw, ledwie 20 minut po godzinie 6, był bowiem prowadzony przez kierowcę z 1,74 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Taki wynik skutkował oczywiście zakazem dalszej jazdy, ciężarówka odjechała na parking strzeżony przy użyciu ciężkiego holownika, a sam kierowca został przekazany w ręce policji. Odpowie on w sądzie za popełnienie przestępstwa, będzie musiał otrzymać co najmniej 5 tys. złotych grzywny i na minimum rok otrzyma polski zakaz prowadzenia. Sąd może mu też dodać karę pozbawienia wolności, na okres do 12 miesięcy.

Oto komunikat WITD Radom:

Inspektorzy z mazowieckiej inspekcji transportu drogowego uniemożliwili dalszą jazdę kierowcy łotewskiej ciężarówki. W trakcie rutynowej kontroli okazało się, że kierujący 40 tonowym zestawem jest w stanie nietrzeźwości. Mężczyznę przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom policji z Mszczonowa. Na tym samym punkcie kontrolnym inspektorzy WITD Radom zatrzymali zespół pojazdów należący do przewoźnika marokańskiego u którego stwierdzono nieprawidłowości w dokumentacji.

W sobotni poranek (17 lutego) około godziny 06.20 na punkcie kontrolnym: węzeł Wiskitki dk A2/50 inspektorzy z WITD w Radomiu zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do łotewskiego przewoźnika. Podczas czynności kontrolnych inspektorzy poddali łotewskiego kierowcę badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Urządzenie pomiarowe wskazało 1,74 promil. Na punkt kontroli wezwano patrol Policji z KPP w Mszczonowie w celu przeprowadzenia dalszych czynności. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy kierowcy w związku z ujawnionym przestępstwem. Na miejsce wezwano holownik w celu odholowania pojazdów na parking strzeżony, a kierowcę zatrzymano do czasu wytrzeźwienia oraz złożenia wyjaśnień przed sądem.

Na tym samym punkcie kontrolnym inny patrol mazowieckiego ITD zatrzymał do kontroli pojazd należący do marokańskiego przewoźnika. Analiza okazanych do kontroli dokumentów m.in. dokumentów przewozowych wykazała, iż przewóz odbywał się na trasie Marko – Niemcy – Polska. W związku z powyższym kierowca powinien okazać do kontroli potwierdzenie delegowania, o którym mowa w art. 12 ust. 2 pkt 1 ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym. W związku ujawnionym naruszeniem pobrano kaucje w wysokości 6000 zł. Zakazano dalszej jazdy do momentu wywiązania się przewoźnika z ustawowego obowiązku zgłoszenia delegowania kierowcy.