Dwie firmy zostawiły 80 ciężarówek na parkingu przy autostradzie – będzie za to kara?

Policyjne zdjęcie omawianego parkingu.

Bożonarodzeniowym tematem numer 1 okazały się utrudnione powroty z Wielkiej Brytanii. Z tego też powodu nieco mniej mówiło się o innych świątecznych zagadnieniach. Teraz jednak możemy cofnąć się do tamtego okresu, w związku z komunikatem niemieckiej policji.

Policja z landu Hessen (Hesja) zainteresowała się dwiema firmami transportowymi, zarejestrowanymi w Polsce oraz na Rumunii. Łącznie 80 należących do nich ciężarówek spędziło po kilkanaście dni na parkingu Kassel-Ost przy autostradzie A7. Samochody pozostawiono tam bez kierowców, gdyż ci zostali odwiezieni do domów, spędzając poza kabiną cały okres świąteczno-bożonarodzeniowy.

Zdaniem niemieckiego prawnika, cytowanego przez magazyn „Eurotransport”, taki dwutygodniowy postój kilkudziesięciu pojazdów jest nielegalnym wykorzystaniem przestrzeni publicznej. Przewoźnicy mogliby otrzymać z tego tytułu grzywny, wynoszące nawet 500 euro za każdą z ciężarówek. A że firmy miały tam odpowiednio 60 oraz 20 pojazdów, dałoby to łączne kary na poziomie 30 oraz 10 tys. euro.

Nie wiadomo jednak, czy ktokolwiek wyciągnie takie konsekwencje. Sprawa została bowiem przekazana do państwowej spółki nadzorującej parkingi i dopiero ta będzie mogła wysunąć oskarżenia. Za to policja zapowiedziała, że wyjątkowo dobrze przyjrzy się kierowcom ruszającym z takich postojów. Chce dopilnować przestrzegania czasu pracy, w tym zwłaszcza zapisu, że dojazd do ciężarówki innym transportem też formą pracy.

Oczywiście takie świąteczne postoje nie są zjawiskiem nowym i obserwuje się je właściwie co roku. Jest to też skuteczny sposób na unikanie zjazdów za wyjątkowo niskie stawki. Pozostawienie w jednym, publicznym miejscu aż 60 ciężarówek z jednej firmy to jednak dosyć ekstremalny przykład takiego zachowania. Lokalne służby musiało wyjątkowo mocno kłuć to w oczy i zapewne stąd rozgłos całej sprawy, jak i zainteresowanie ze strony policji.