Dwie ciężarówki i jeden autokar rozbite przy omijaniu jednego auta osobowego

Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie opublikowała nagranie z karambolu, który w sobotę rano wydarzył się w miejscowości Chełmek, na drodze wojewódzkiej nr 780. Wszystko tym bardziej daje do myślenia, że uczestniczyły tutaj aż dwa zestawy z naczepami, dalekobieżny autobus oraz jedna „osobówka”.

Zaczęło się od auta osobowego. Kierowca Chevroleta Cruze nagle zahamował i zatrzymał się na światłach awaryjnych. Chciał opuścić swój pojazd, by pomóc starszej kobiecie, która poślizgnęła się akurat na chodniku.

Niestety, za Chevroletem jechał MAN TGX z naczepą. Jego kierowca nie zdołał w porę wyhamować i odbił ciągnikiem na lewo. Lekko uderzył przy tym w auto osobowe, trącając je w lewy tylny narożnik.

Za MAN-em podążał autokar marki Renault, wiozący trzydziestu pasażerów. Również i jego kierowca nie wyhamował na czas, a omijając MAN-a i Chevroleta staranował on przystanek autobusy oraz witrynę sklepową.

Ostatni w kolejce był zaś Mercedes-Benz Axor z naczepą-wywrotką. Jego kierowca tak bardzo chciał uniknąć najechać na pozostałe pojazdy, że gwałtownie uciekł na prawo. Tam staranował latarnię uliczną oraz słup energetyczny.

Żaden z kierowców oraz pasażerów nie został ranny. Do szpitala przetransportowano jedynie 71-latkę, która przewróciła się na wspomnianym chodniku. Kierowcy MAN-a oraz Renault otrzymali mandaty karne, natomiast w kwestii winy kierującego Mercedesem nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji.

Dlaczego natomiast samochody miały tak ogromne problemy z zatrzymaniem? Do wszystkiego przyczyniły się trudne warunki pogodowe, w postaci deszczu ze śniegiem oraz gołoledzi.

Nagranie, na którym widać trzy z czterech pojazdów: