Czy kierowca ciężarówki może brać leki przeciwpadaczkowe – c.d. w sprawie wypadku

W nawiązaniu do wczorajszego tekstu:

Kierowca mógł mieć atak epilepsji – dlaczego ciężarówka wjechała w grillujący tłum?

Jak twierdzi adwokat kierowcy, atak epilepsji (zwanej też padaczką) był przyczyną tragicznego wypadku z końca sierpnia. Ciągnik siodłowy z naczepą ruszył wówczas ze skrzyżowania i skierował się wprost do ogrodu, w którym kilkadziesiąt osób uczestniczyło w osiedlowym grillowaniu. Od razu powstało jednak pytanie, czy osoba lecząca się na epilepsję miała w ogóle prawo prowadzenia ciężarówki?

46-letni Hiszpan, prowadzący zestaw z chłodnią na trasach międzynarodowych, już od młodości nie miał doznać żadnego napadu padaczkowego. Z drugiej strony, mężczyzna stale miał zażywać leki zapobiegające takim napadom, co zdaniem adwokata zostanie dodatkowo potwierdzone w badaniach krwi. I właśnie tutaj pojawia się problem, gdyż według hiszpańskiego prawa osoba poddawana takiemu leczeniu nie powinna mieć zawodowych uprawnień.

Każdy kraj ma w tym zakresie swoje przepisy, choć ogólne zasady wyglądają bardzo podobnie. Zarówno w Hiszpanii, jak i w Polsce, osoba, która kiedykolwiek doznała napadu padaczkowego, podlega dodatkowym ograniczeniom w dostępie do prawa jazdy kategorii C, D, C+E, D+E, a także do szkolenia zawodowego. Należy przy tym wykazać, że w ciągu ostatnich 10 lat nie wystąpił żaden napad, a także nie podlegało się w tym zakresie leczeniu. Konieczne jest też potwierdzenie, że w mózgu nie występują zmiany właściwe dla epilepsji, a wszystkim musi zająć się lekarz specjalista w zakresie neurologii.

Jeśli więc twierdzenia adwokata są prawdziwe i kierowca faktycznie leczył się na epilepsję, w ogóle nie powinien się on znaleźć za kierownicą ciągnika siodłowego z naczepą. To natomiast może zupełnie zmienić charakter procesu i skutkować nietypową karą. A trzeba tutaj pamiętać, że tragedia z 27 sierpnia kosztowała życie aż sześciu osób, w tym kobiety w zaawansowanej ciąży, podczas gdy siedmiu kolejnych poszkodowanych trafiło do szpitali…