Cysterna przewrócona na autostradzie, straty na 300 tys. euro i alkohol u kierowcy

Straty wywołane wtorkowym zdarzeniem na niemieckiej autostradzie A4 wstępnie oszacowano na 300 tys. euro. To zaś informacja o tyle istotna, że ubezpieczyciel może żądać zwrotu tych kosztów od kierowcy ciężarówki. Wszystko dlatego, że mężczyzna był nietrzeźwy, znacznie przekraczając próg odpowiedzialności.

DAF XF z naczepą-cysterną jechał autostradą A4 pod miastem Weimar. W czasie silnych opadów deszczu, a do tego w samym szczycie popołudniowego ruchu, jego kierowca stracił panowanie nad kierownicą, zjechał gwałtownie na lewą stronę i uderzył w bariery rozdzielające jezdnie. Kabina została przy tym odłączona od podwozia, a naczepa odłączyła się od ciągnika, dodatkowo przewracając się na bok i rozrywając swój zbiornik.

Na jezdnię rozlał się ładunek cysterny, w postaci 27 tys. litrów gliceryny. Dodatkowo z uszkodzonego ciągnika zaczęło wyciekać paliwo. Wszystkie trzy pasy autostrady musiały więc zostać natychmiast zamknięte, a pierwszy z nich otwarto dopiero po dwóch godzinach.

Kabina ciągnika na szczęście uniknęła poważniejszego zmiażdżenia. Jego kierowca, którego wieku i pochodzenia nie podano, został więc tylko niegroźnie ranny. Niemniej mężczyzna będzie miał teraz poważne problemy z prawem, jako że wykazał przy badaniu alkomatem 0,75 promila alkoholu. W jego sprawie dotyczy się więc oficjalne dochodzenie, które może zakończyć się postawieniem zarzutów popełnienia przestępstwa.

Tutaj przypomnę, że w Niemczech istnieją trzy różne limity alkoholu. Pierwszy limit jest absolutnie zerowy i stosuje się go w przewozie materiałów niebezpiecznych, podlegającym pod zasady ADR. Niemniej gliceryna nie jest tego typu ładunkiem, więc w tym przypadku zerowy limit nie obowiązywał. Drugi zakres to między 0,3 a 0,49 promila, gdy nadal można kierować samochodem, ale w przypadku spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym podlega się znacznie większej odpowiedzialności. Już wtedy możliwa jest utrata prawa jazdy lub nawet kara więzienia. Trzecią wartością jest natomiast 0,5 promila, którego przekraczanie jest zabronione niezależnie od okoliczności.

Do zdjęć z miejsca zdarzenia przejdziecie poniżej: