Coraz więcej miejsca na nadużycia w transporcie – rekordowo złe wyniki „Truck&Bus”


„Truck&Bus” to regularna akcja europejskich policji drogowych. Zwykle trwa to przez cały tydzień, polegając na wzmożonych kontrolach samochodów ciężarowych. Na koniec podlicza się też dokładne statystyki i właśnie tutaj dochodzimy do niezbyt pozytywnych wieści.

Ostatnie tego typu działania miały miejsce w październiku, przeprowadzono je w 19 krajach, a statystyki właśnie zostały opublikowane. Mówią one o kontrolach łącznie 197 274 ciężarówek i podają przy tym rekordowy odsetek nieprawidłowości.

Problemy stwierdzono w aż 35 procentach sprawdzonych transportów. Dla porównania, w czasie majowej edycji „Truck&Bus” odsetek ten wyniósł 20 procent. To też oznacza, że użytkownik co trzeciej ciężarówki musiał zostać ukarany. Jak natomiast tłumaczy to policja? Jej zdaniem, to efekt ogólnego paraliżu w logistyce i wymienianych wszędzie niedoborów. Presja na przewoźników oraz kierowców stała się po prostu by zbyt duża, tworząc dodatkowe miejsce na nieuczciwe zachowania.

Jakie problemy występowały najczęściej? W ponad 8 tys. przypadków kierowca musiał odpowiedzieć za nadmierną prędkość. Przy 5,5 tys. kontroli stwierdzono niewłaściwy stan techniczny pojazdów. Przy 2,6 tys. wykryto przeładowanie, a kolejne 1,3 tys. ładunków uznano za niewłaściwie zabezpieczone.

Aż 12 tys. kierowców musiało odpowiedzieć za przekroczenie norm czasu pracy. To przy okazji kolejny rekord, gdyż tak wysokiej liczby jeszcze w „Truck&Bus” nie odnotowano. Za to znacznie mniej było wykrytych manipulacji tachografem, które miały takie przekroczenia ukrywać. W tym przypadku padło dokładnie 656 kar.

Poza tym 188 kierowców prowadziło po alkoholu, a 41 kierowców było pod wpływem narkotyków.