Co szósta osoba ginąca przy pracy to kierowca ciężarówki – statystyki z 2019 roku

W Stanach Zjednoczonych regularnie publikuje się ranking najbardziej niebezpiecznych zawodów. Najnowsza edycję zaprezentowano w drugiej połowie grudnia, a zawód kierowcy po raz kolejny znalazł się w niechlubnej czołówce.

Ten najnowszy raport obejmuje dane z całego 2019 roku. Wyliczono, że średnio raz na 99 minut dochodziło wówczas w Ameryce do śmiertelnego wypadku przy pracy. Łącznie takich zdarzeń było 5333, co stanowi też najwyższy wynik od 2007 roku.

Spośród tych 5333 tragedii, aż 1005 dotyczyło osób pracujących za kierownicami samochodów. Z tego dokładnie 843 przypadki stanowili kierowcy ciężkich ciężarówek. Mówiąc więc bardziej dobitnie, co szósta osoba umierająca w Ameryce przy pracy to właśnie kierowca dużego samochodu ciężarowego. Jest to oczywiście następstwo wypadków drogowych, stanowiących znakomitą większość zdarzeń.

Na obronę branży pozostaje fakt, że kierowców ciężarówek jest po prostu bardzo dużo. Gdy więc przeliczymy te 843 tragedii na 100 000 osób wykonujących dany zawód, sytuacja zaczyna wyglądać nieco lepiej. Wówczas się bowiem okazuje, że statystycznie większe ryzyko ponoszą osoby pracujące przy zbiórce odpadów, pracownicy budowlani, osoby pracujący na dachach, piloci i obsługa samolotów, pracownicy branży drzewnej, a także rybacy i myśliwi.

A jak Ameryka chciałaby poprawić bezpieczeństwo kierowców? Wskazuje się przede wszystkim na rozwiązania znane już z Europy. Proponuje się więc nakaz montowania przednich radarów, wraz z automatycznymi hamulcami awaryjnymi. Wspomina się również o radarach obserwujących martwe pole. Poza tym pojawił się pomysł, by poddawać kierowców testom narkotykowym. Narkotyki i alkohol pozostają bowiem przyczyną wielu drogowych tragedii.