Ciężarówki z ukraińskich ogłoszeń – ciekawostki, dawne i egzotyczne modele, a także ceny

Szukając jakiejś motoryzacyjnej rozrywki przy śniadaniu, zawędrowałem na ukraińską wersję portalu OLX. Wszedłem do działu motoryzacyjnego, wybrałem samochody ciężarowe i od razu miałem co robić przez najbliższą godzinę. Ukraińskie ogłoszenia pełne są bowiem ciekawostek, które można podzielić na kilka grup.

1. Pracujące „youngtimery”

Chciałbyś kupić w Polsce Renault Major lub DAF-a 95 ATi? Niestety, z polskich ogłoszeń takie samochody już zniknęły. A może szukasz w Polsce czegoś nieco nowszego, jak Iveco Eurostar lub Mercedes-Benz Actros MP1 Megaspace? W takim razie powinieneś się pośpieszyć, bo oferty już się kończą.

Na ukraińskim rynku sprawa wygląda zupełnie inaczej – niedostępne już u nas modele nadal można znaleźć, a te stopniowo znikające z Polski cieszą się dużą popularnością. Dla przykładu, dawne „Majorki” występują na OLX-ie w pięciu egzemplarzach, jako samochody nadal aktywnie eksploatowane. Co więcej, za względnie zadbany ciągnik siodłowy z R385 Major Turboliner trzeba zapłacić około 15 tys. złotych. Jest to kwota, za którą w Polsce bez problemu kupimy następcę Majora, czyli Premium pierwszej generacji. U naszych wschodnich sąsiadów taka wczesna „Premiumka” może być wydatkiem nawet dwukrotnie droższym. Dla przykładu za Premium z 2000 roku, również z 385-konnym silnikiem i z niskim wariantem kabiny, zapłacimy tam równowartość 27 tys. złotych.

To samo tyczy się innych modeli z omawianego okresu. Przy wielu egzemplarzach wymienia się też przeprowadzone prace eksploatacyjne, szykujące ciężarówki na kolejne kilka lat pracy. A przy tym pojawiają się typowe dla tego sprzętu zalety, jak na przykład odpalanie przy -30 stopniach Celsjusza bez najmniejszego problemu.

Ogłoszenie z modelem Major

Ogłoszenie z modelem Premium

2. Były sprzęt radziecki

Proszę Państwa, o to ciągnik siodłowy Ził 130, z 10,6-metrową naczepą, ze słynącym z wysokiego spalania benzynowym silnikiem oraz z instalacją gazową o niewielkim, zakabinowym zbiorniku. Widząc coś takiego od razu można się zastanawiać, czy taka ciężarówka nadaje się jeszcze do jakiejkolwiek pracy? I najwyraźniej odpowiedź jest twierdząca, bo omawiany egzemplarz oferuje się właśnie z pracą, a konkretnie z kontaktami do stałych zleceniodawców. Cena za cały zestaw to zaledwie 12 tys. złotych, a stan techniczny ma być całkowicie bez zarzutu.

I to też nie jest jednostkowy przypadek. Wszelkiego rodzaju Ziły, Kamazy, czy Urale powszechnie pojawiają się na ukraińskim OLX-ie, jako oferty do ogólnego transportu lub ciężarówki specjalistyczne. Kamazy są przy tym szczególnie popularne w wersjach rolniczych, a więc z otwartymi zabudowami o wysokich burtach.

Ogłoszenie pod tym linkiem

3. Ciężarówki z innych krajów bloku wschodniego

Początkowo szukałem ciężarówek polskich marek, ale niczego nie znalazłem. Za to pojawiają się terenowe ciężarówki z NRD, czy bardzo ciekawe pojazdy z Czechosłowacji. Pierwszy przykład to Skoda 706, z podawanym rokiem produkcji 1990, ale w rzeczywistości na pewno starsza. Taki pojazd to już dzisiaj pełnoprawny klasyk, który po odrestaurowaniu mógłby zachwycać na zlotach. Sprzedający z Kijowa traktuje go jednak niczym najzwyklejszą ciężarówkę, mówiąc o 13-tonowej ładowności, świetnym stanie zabudowy oraz mercedesowskich elementach osprzętu. Cena to po raz kolejny około 12 tys. złotych.

Ogłoszenie pod tym linkiem

Inny ciekawy przykład z byłej Czechosłowacji to Tatra 815. Ten samochód bez problemu znajdziemy także w polskich ogłoszeniach, wszak jest on niemalże niezniszczalny i nadal występuje na licznych budowach. W ukraińskim ogłoszeniu sprzedaży znalazłem jednak egzemplarz, który wprawia w kompletne zaskoczenie. Jest to Tatra 815 z kabiną sypialną z DAF-a 95 ATi Space Cab, dodatkowo zwieńczoną zderzakiem z modelu 95XF oraz reflektorami z jeszcze nowszego modelu XF105. Najwyraźniej właściciel tej ciężarówki zainspirował się faktem, że Tatra kupuje obecnie kabiny z DAF-a CF. A przy okazji bardzo sobie tę ciężarówkę ceni, oczekując równowartości 120 tys. złotych.

Ogłoszenie pod tym linkiem

4. Ciężarówki chińskie

Ukraińska oferta chińskich ciężarówek też mnie zaskoczyła. Wiedziałem, że takie samochody trafiają tam już od kilku lat i zdobywają pewną popularność. Nie sądziłem jednak, że w ogłoszeniach będzie ich aż tak dużo. Część egzemplarzy ma już za sobą nawet remont, co oznacza, że ten sprzęt opłaca się w ogóle remontować. Przykładem może być niewielki, dystrybucyjny Foton 1043, produkowany od 2005 roku. Ciężarówka ta jest świeżo po remoncie, ma nową skrzynię biegów i wzmocnione resory.

Ogłoszenie pod tym linkiem

Z drugiej strony, na OLX-ie reklamują się też importerzy nowych chińskich samochodów. Dla przykładu, za równowartość 350 tys. złotych kupimy czteroosiową wywrotkę 8×4 marki Shacman, wyposażoną w chiński układ napędowy (silnik Weichai, skrzynia Fast), osie marki MAN oraz doskonale znaną kabinę z MAN-a F2000. Podkreślam, że mowa tutaj o samochodzie fabrycznie nowym, z silnikiem Euro 5. Dla porównania, za mniej więcej tyle samo wystawiana jest czteroosiowa wywrotka MAN TGS z 2017 roku, z przebiegiem 315 tys. kilometrów. To samochód sprowadzony z Zachodu, z silnikiem Euro 6.

Ogłoszenie pod tym linkiem

5. Amerykańskie ciągniki siodłowe

Podobnie jak w innych krajach byłego ZSRR, na Ukrainie powstał pewien rynek na ciężarówki amerykańskie. To zasługa 20-metrowego limitu długości zestawu. Na ukraińskim OLX-ie znajdziemy głównie Volva oraz Freightliner i co ważne, nie jest to sprzęt do jeżdżenia po zlotach, a zwyczajne woły robocze. Zupełnie normalne są też ceny, będąc na poziomie dobrze wyposażonych ciągników z Europy.

Dla przykładu możemy wziąć Volvo VN660 z lat 90-tych, ze sporą kabiną sypialną, z hydrauliką do wywrotu oraz z amerykańskim układem napędowym. Samochód napędzany jest 14-litrowym silnikiem marki Cummins, posiada niezsynchronizowaną skrzynię biegów, a cena za sam ciągnik to równowartość 37 tys. złotych. To tylko kilka tysięcy więcej niż trzeba zapłacić na Ukrainie za europejskie Volvo FH12 z podobnego okresu.

Ogłoszenie pod tym linkiem.