Pierwsze testy ciężarówek z pantografami wystartowały w Szwecji. Następnie pałeczkę przejęli Niemcy, przygotowując testy na trzech różnych drogach i dostrzegając w tym ogromnym potencjał. A teraz do testów szykują się Brytyjczycy, chcąc zelektryfikować najdłuższy odcinek w Europie.
Władze Wielkiej Brytanii mają już wstępny projekt, a w tym tygodniu ma zostać podjęta ostateczna decyzja. Jeśli budżet na realizację zostanie przyznany, Brytyjczycy wydadzą 80 milionów funtów na elektryfikację autostrady M180. Obejmie to odcinek o długości 40 mil, czyli aż 64 kilometrów, prowadzący do autostrady M18.
M180 jest na tym odcinku szczególnie istotne, gdyż obsługuje ruch ciężarówek zmierzających do portu Immingham. Wokół nie brakuje też centrów dystrybucyjnych, które przejmują ładunki przypływające do kraju. W efekcie natężenie ruchu jest bardzo duże, podobnie jak i stężenie spalin w powietrzu.
Jeśli 80 milionów zostanie wydane, a nad drogą pojawi się trakcja, ciężarówki dojadą do Immingham na napędach hybrydowych. Przez 64 kilometry będą mogły korzystać z silników elektrycznych, ładując przy okazji akumulatory. Następnie przejdą na napęd spalinowy, dojeżdżając do punktów docelowych lub wykonując dalsze trasy.
A jeśli projekt sprawdzi się w praktyce, władze Wielkiej Brytanii mogą zainwestować w pantografy jeszcze bardziej. W przygotowaniu jest bowiem budżet 19,3 miliarda funtów, czyli niemal 100 miliardów złotych. Za te pieniądze Brytyjczycy chcą całkowicie wyeliminować silniki spalinowe z transportu, robiąc to do 2050 roku.