Ten weekend okazał się obfitować w ciekawe, klasyczne ciężarówki. Jak już pisałem w tym artykule, w Nadarzynie pod Warszawą można oglądać Jelcza przygotowywanego na wyprawę do Nepalu. W Poznaniu trwają natomiast targi Retro Motor Show 2019, które przed chwilą miałem przyjemność odwiedzić.
Przyznam, że nie spodziewałem się na tej imprezie większej ilości ciężarówek. A jednak, ich reprezentacja jest naprawdę godna uwagi, zwłaszcza w przypadku pojazdów ze Starachowic. Na miejscu stoi ciągnik siodłowy Star C-28 z niskopodwoziową naczepą, Star 25 z żurawiem, a także Star 28 w wersji skrzyniowej. Wszystkie te pojazdy są w perfekcyjnym stanie. Można wręcz posądzić je o stan znacznie lepszy od fabrycznego.
Co też ciekawe, starachowicki ciągnik stoi w bardzo kontrastowym towarzystwie. Tuż obok zaparkował współczesny ciągnik pod niskopodwoziowe naczepy. Jest to specjalistyczne Volvo FH16 750, skonfigurowane jako samochód do transportu ponadnormatywnego.
Poza tym, w tej samej hali można obejrzeć ciężarówki z Agencji Mienia Wojskowego. Tutaj szczególną uwagę zwraca skrzyniowy ZIS, będący radziecką konstrukcją jeszcze z lat 30-tych, sprzed II Wojny Światowej. Swojego czasu była to podstawowa ciężarówka Armii Czerwonej. Kawałek dalej stoi zaś współczesna wojskowa ciężarówka, w postaci nowego Jelcza.
Poza tym na targach nie brakuje aut przygotowywanych na rajd Złombol. To impreza dla miłośników pojazdów z byłego bloku wschodniego, gotowych do podróżowania nimi po całym kontynencie. Również i tutaj nie zabrakło starachowickiej ciężarówki, w postaci Stara 744 z załogową kabiną.
A do tego doszła oczywiście cała masa aut dostawczych, klasycznych pickupów, czy innych lekkich aut użytkowych. Stoją one na wspólnych halach z samochodami osobowymi, często robiąc bardzo duże wrażenie. Ogólnie więc mówiąc polecam. Retro Motor Show 2019 potrwa do jutra, wszystko odbywa się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, a wstęp dla jednej osoby kosztuje 28 złotych.