Jelcz szykowany do trasy w Himalaje na targach Warsaw Motor Show – zobaczycie go do niedzieli

Już dzisiaj, w Nadarzynie pod Warszawą, startują targi motoryzacyjne Warsaw Motor Show. Jest to impreza poświęcona przede wszystkim samochodom osobowym i to one będą dominowały na terenie pawilonów. Jeśli jednak udacie się do pawilonu F, na stoisko wydarzenia „Śniadanie i Gablota”, znajdziecie tam także wyjątkową ciężarówkę.

Warsaw Motor Show to jedna z pierwszych okazji, by zobaczyć replikę Jelczy z wypraw w Himalaje. Już w przyszłym roku wystawiany na imprezie pojazd ma odbyć trasę do Nepalu. W ten sposób chce się uczcić 40-lecie sukcesu z 1980 roku. Wówczas Polacy jako pierwsi w historii zdobyli zimą najwyższą górę świata, czyli słynny Mount Everest.

Wyprawowa ciężarówka od pół roku przechodzi przygotowania. Ten niegdyś wojskowy pojazd przypomina już wyglądem swoje pierwowzory. Nadwozie przeszło remont blacharski i otrzymało jedyny słuszny kolor kości słoniowej. Pojawił się też bagażnik dachowy, typowy dla ciężarówek himalaistów.

Swoją drogą, warto pamiętać, że dzisiaj nawet ostatnie egzemplarze Jelcza serii 300 mają niemal 30 lat. Większość z nich przeszła niejedną prowizoryczną naprawę i ma za sobą wiele lat pracy lub stania w miejscu. Przed wyprawą samochód trzeba więc doprowadzić do perfekcyjnego stanu, a odpowiedni zapas części zamiennych będzie wyjątkowo istotny.

Uczestnicy będą też musieli pamiętać o środkach ostrożności, które przed laty Jelcz przygotował dla Himalaistów. Wśród zaleceń była między innymi wymiana oleju co 5 tys. kilometrów, czy też dokręcanie kół co 1 tys. kilometrów. Uwagi będzie też wymagała skrzynia biegów, oczywiście za sprawą niesławnego zakleszczania.

Od siebie jeszcze dodam, że miałem wczoraj okazję zasiąść za kierownicą opisywanej ciężarówki. Wyobraziłem sobie, że na tym fotelu, w tej kabinie, miałbym przejechać po 10 tys. kilometrów w jedną stronę, przez między innymi Bułgarię, Turcję, Iran, Indie oraz Nepal. Można to skomentować w tylko jeden sposób: członkowie wyjazdu przeżyją prawdziwą przygodę życia.

Wszystkich zainteresowanych wyprawą, jej dokładnym planem oraz możliwościami wsparcia finansowego, zapraszam do następującego artykułu: Współczesna wyprawa Jelczem do Nepalu – historyczny projekt na 2020 rok szuka finansowego wsparcia.

Jeśli natomiast chodzi o Warsaw Motor Show, to praktyczne informacje znajdziecie tutaj. W dużym skrócie podam, że wejście w piątek kosztuje 120 złotych, w sobotę 70 złotych, a w niedzielę 60 złotych. Parking jest darmowy, podobnie jak autobusy kursujące z Warszawy. Bilety można kupić także przez internet, a wszystko odbywa się na terenie centrum wystawienniczego Ptak Expo.