Ciężarówka z lat 40-tych, która do dzisiaj pracuje – życie kierowcy i przewoźnika w Birmie

Poniedziałki bywają trudne i dobrze mieć na tę okazję jakąś możliwość oderwania się od rzeczywistości. Dlatego też chciałbym polecić Wam świetny, transportowy reportaż, prezentujący pracę kierowcy-przewoźnika w dalekiej Birmie. A właściwie to w Mjanmarze, jak od niedawna nazywa się ten wyjątkowo biedny i zacofany kraj, przez dziesiątki lat będący pod wyjątkowo wyniszczającą dyktaturą.

Głównym pojazdem reportażu jest zmutowany egzemplarz dawnego, wojskowego Chevroleta. Na moje oko będzie to Chevrolet C60L z lat 40-tych, a więc ciężarówka z napędem 4×4 oraz 3-tonową ładownością, w czasie II Wojny Światowej powszechnie służąca w kanadyjskiej armii. Następnie, gdy wojna już się skończyła, kanadyjskie Chevrolety masowo trafiły do demobilu, w tym także do państw bloku wschodniego. I w Polsce występowały one dosyć powszechnie, pomagając budować pierwsze PKS-y i inne państwowe przedsiębiorstwa usługowe. Popularnie nazywano je wówczas „Chevroletami Kanada”. Natomiast w Birmie – jak właśnie się okazało – potrafią one służyć do dzisiaj.

Wygląd fabryczny, w wojskowych barwach:

Alf van Beem, CC0, via Wikimedia Commons

Egzemplarz z reportażu:

Czerwona ciężarówka należy do birmańskiego przewoźnika, operującego na górskich trasach przy granicy z Indiami. Są to niemal wyłącznie drogi gruntowe, regularnie zalewane przez deszcze i składające się w większości z błota. Bez napędu na cztery koła nie dałoby się tam przejechać i dlatego też wojenny Chevrolet nadal znajduje tam zatrudnienie. Sam właściciel ciężarówki też przyznaje, że wyremontowanie dróg najprawdopodobniej odebrałoby mu pracę. W żadnych innych warunkach jego przestarzały, ale czteronapędowy pojazd nie miałby bowiem sensu. Przewoźnik stwierdza też, że chętnie zatrudniłby dodatkowego kierowcę, by ktoś czasami mógł zastąpić go za kierownicą. Nie ma jednak żadnych chętnych, by jeździć tak głośnym, niewygodnym i trudnym w prowadzeniu pojazdem.

Według wyjaśnień właściciela, faktycznie jest to Chevrolet, lecz przeszedł on wiele mniej lub bardziej poważnych modyfikacji. Przednie zawieszenie oraz silnik zostały wymienione na mocniejsze, by radzić sobie w górach z większymi tonażami. Jest też układ kierowniczy ze wspomaganiem, by choć trochę odciążyć kierowcę na górskich zakrętach. I co najpiękniejsze, elementy tego układu są po prostu na wierzchu, wystając przed kabinę. A do tego mamy przerażający system chłodzenia hamulców, które zupełnie nie radzą sobie z intensywną jazdą po górach. Wygląda to tak, że na dachu znajduje się duży zbiornik na wodę, a układ rurek kieruje tę wodę na hamulcowe bębny. Na rurkach są też domowe zawory i poprzez ich otwarcie kierowca uruchamia dopływ wody, robiąc po prostu w czasie jazdy.

Jeśli nie macie czasu na cały, godzinny film, możecie skorzystać z listy najciekawszych fragmentów. Od około 7. minuty zobaczycie ogólną prezentację pojazdu, w tym zwłaszcza sposobu chłodzenia hamulców. W okolicach 13. minuty zobaczycie jak ciężarówka niemal przewraca się w błocie, a kierowca i pomocnik radzą sobie z tym bardzo prostymi sposobami. W 43. minucie robi się jeszcze ciekawiej, jako że kierowca i pomoc przesuwają swoją załadowaną ciężarówkę na bok, korzystając z niewielkiego podnośnika. W ten sposób udaje im się minąć mniejszą ciężarówkę, porzuconą na środku drogi. A w 49. minucie możecie zobaczyć prawdziwy popis podjeżdżania pod błotniste wzniesienia, ze spalinami tak czarnymi, jakby ktoś rozpalił w silniku opony.

Na koniec jeszcze dodam, że omawiany reportaż pochodzi z całej serii filmów „Deadliest Journeys”, dostępnych na YouTube i przedstawiających pracę na drogach całego świata. Zainteresowanym polecam więc także inne odcinki, w których zobaczymy między innymi Volvo N10 nad przepaściami Ameryki Południowej, Kamaza kursującego po górach Afganistanu, Mercedesy Actrosy MP3 do transportu dłużycy w lasach środkowej Afryki, czy pracę dalekobieżnej taksówki, w której siedzenia, obudowa gaźnika oraz układ wydechowy okazują się zbędne. Kilka tych filmów zamieszczam poniżej: