Ciężarówką z demobilu taranował radiowozy – zaskakująca ucieczka w Anglii

Brytyjska policja aresztowała wczoraj 41-letniego mężczyznę, zarzucając mu znaczne zniszczenie mienia, a także usiłowanie zabójstwa kilku funkcjonariuszy. Co natomiast jest w tym wszystkim najbardziej zaskakującego, to fakt, że narzędziem przestępstwa była dawna, amerykańska ciężarówka wojskowa typu M35. To dokładnie ten pojazd, który możecie zobaczyć na poniższym nagraniu:

Bezpośredni link do filmu tutaj.

Jako że to strona o ciężarówkach, zacznę od sprzętowego wyjaśnienia. Otóż M35 to pojazd wprowadzony do produkcji w 1950 roku, jako podstawowa ciężarówka średniotonażowa amerykańskiej armii, wyposażona w napęd 6×6 i ważąca około 6 ton. Głównym konstruktorem była nieistniejąca już dzisiaj marka Reo, ale produkcją z czasem zajęło się sześć różnych firm. W pewnym momencie była wśród nich nawet KIA, z myślą o potrzebach koreańskiej armii. Okazał się to też model bardzo długowieczny, w produkcji pozostając do 1999 roku, a z aktywnej służby będąc wycofywanym dopiero w minionej dekadzie. To też sprawiło, że M35 doczekało się bardzo wielu modernizacji i wersji silnikowych, a dzisiaj jest też dosyć często spotykane w rękach kolekcjonerów, w tym także osób mieszkających w Europie. I właśnie takim prywatnym, kolekcjonerskim egzemplarzem, pochodzącym z demobilu, miało być M35 użyte w niedzielnym zdarzeniu.

Jak wyjaśnia BBC, historia wczorajszego aresztowania wcale nie zaczęła się od ciężarówki. Pierwsze zgłoszenie dotyczyło gróźb karanych, które 41-latek miał kierować wobec jednego z mieszkańców miejscowości Norton Fitzwarren, pojawiając się u niego pod domem. Na miejsce wysłano więc funkcjonariuszy, którzy spodziewali się zwykłej, słownej awantury. Gdy jednak pod wskazanym adresem pojawiły się radiowozy, agresywny mężczyzna wsiadł do swojego M35 i zaczął uciekać. Staranował przy tym kilka samochodów osobowych, a następnie wjechał w policyjną blokadę, złożoną z czterech oznakowanych radiowozów. Wojskowa konstrukcja bez trudu przepchnęła te pojazdy, a następnie oddaliła się drogą krajową A361, zatrzymując się dopiero po 10 kilometrach, na wiadukcie nad autostradą M5. Tam mężczyzna opuścił pojazd i kontynuował swoją ucieczkę na pieszo.

W tym miejscu M35 zostało porzucone:

Poszukiwania sprawcy były prowadzone z powietrza, za pośrednictwem specjalnego samolotu należącego do ogólnokrajowej policji. Dzięki temu już po 25 minutach udało się doprowadzić do aresztowania. Na szczęście żadna z osób nie została w całym zdarzeniu ranna i również załogom radiowozów udało się wyjść bez szwanku. Niemniej, uwzględniając potencjalne skutki taranowania samochodów ciężarówką, prokuratura postanowiła sklasyfikować to zdarzenie właśnie jako wspomniane usiłowanie morderstwa. Jest więc bardzo możliwe, że posiadacz M35 nie tylko szybko nie wróci za kierownicę, ale też przez dłuższy czas pozostanie w zamknięciu.

Na koniec należy się jeszcze jedno wyjaśnienie. Być może zauważyliście niesamowity dźwięk silnika, który słychać na nagraniu z Norton Fitzwarren. To zupełnie nieprzypadkowe, jako że M35 otrzymywało w czasie 49 lat produkcji bardzo różne silniki, a jednym z nich była jednostka o przydomku „Whistler”, czyli z angielskiego „Gwizdacz”, za sprawą bardzo charakterystycznego dźwięku pracy turbiny. Choć sam silnik wcale nie był tutaj żadną potęgą. Nawet w tej turbodoładowanej wersji, już z lat 70-tych, z pojemności 7,8 litra rozwijał on moc 140 KM. Za to była to jednostka zdolna do pracy na różnych paliwach, a jednocześnie ceniono ją za bardzo wysoką trwałość. Poza tym, jak to w transporcie terenowym, kluczem do sukcesu nie była moc, lecz odpowiedni dobór przełożeń. Tutaj M35 było zaś o tyle ciekawe, że już pierwsze egzemplarze z lat 50-tych mogły zaoferować 10 biegów.

Takim zderzakiem M35 taranowało samochody:

Przykładowy film z kabiny, z dźwiękiem „Gwizdacza” i obsługą skrzyni: