Ciężarówka wypadła z mostu i uderzyła w dno rzeki – dramatyczna akcja w Czechach

Powyżej: film opublikowany przez czeskich strażaków

Czeskie służby ratunkowe poinformowały o wyjątkowo tragicznym wypadku, który miał miejsce w poniedziałek rano. Kierowca Iveco Stralis X-Way poniósł tam śmierć na miejscu, a akcję wyciągania go z wraku trzeba było zlecić dwóm ekipom nurków.

Tuż przed wypadkiem trzyosiowa wywrotka poruszała się czeską drogą krajową I/18. W czasie przejazdu przez Vestecký Most, kierowca stracił panowanie nad swoim pojazdem, a ciężarówka staranowała bariery i spadła do rzeki Wełtawy. Tam niestety uderzyła kabiną w dno, przez co kierowca zmarł i został zakleszczony we wraku.

Widok na miejsce wypadku:

Wezwanie przekazane straży pożarnej mówiło o „zniknięciu ciężarówki pod wodą i niewypłynięciu żadnej osoby na powierzchnię”. Strażacy natychmiast wysłali więc na miejsce nurków, a także ratowniczy helikopter, który miał z powietrza ustalić położenie ciężarówki. Już po kilku minutach od przybycia na miejsce pierwsza ekipa nurków znalazła się pod wodą, docierając go wraku i odnajdując kierowcę ciężarówki. Niemniej na jakikolwiek ratunek dla mężczyzny było już wówczas za późno. Co więcej, był on tak bardzo zakleszczony w pozostałościach kabiny, że wyciągnięcie go z pojazdu wymagało kilku kolejnych prób. W końcu poradziła sobie z tym dopiero druga ekipa nurków, wysłana na miejsce przez policję.

Drugim etapem akcji było wyciąganie samej ciężarówki. Ten proces również okazał się bardzo skomplikowany, początkowo wymagając obrócenia ciężarówki pod wodą, a także ustawienia jej na pneumatycznych poduszkach, zapobiegających zapadaniu się w dno. W tych działaniach znowu uczestniczyli więc nurkowie, a dopiero po ich ukończeniu wrak Iveco mógł zostać podpięty do ciężkich holowników pomocy drogowej. Te wyciągnęły ciężarówkę na nabrzeże około godziny 18.30, a więc ponad 9 godzin po wypadku.

Zdjęcia z wyciągania pojazdu na nabrzeże: