Ciężarówka wpadła między tymczasowy a budowany most – na alkomacie 3,3 promila

Ciężarówka z powyższego zdjęcia wpadła między dwa mosty – jeden dopiero znajdujący się w budowie i drugi służący za przeprawę tymczasową. Źródłem tego problemu okazał się alkohol, najprawdopodobniej spożywany przez kierowcę także w czasie jazdy.

MAN TGX z naczepą platformą, należący do polskiej firmy transportowej, jechał wczoraj wieczorem drogą krajową nr 32. W miejscowości Kotowo, nieopodal Grodziska Wielkopolskiego, kierowca zignorował tymczasową organizację ruchu i staranował kilka znaków pionowych. W efekcie wjechał między dwa wspomniane mosty, a jego ciągnik siodłowy wpadł częściowo do rzeki Mogilnicy.

Gdy na miejsce przybyli ratownicy, przód kabiny znajdował się pod wodą, naczepa leżała z kołami w górze, a ładunek leżał kilkanaście metrów dalej. Wszystko to wyglądało wyjątkowo groźnie, choć kierowcy o dziwo nic poważnego się nie stało. 26-letni obywatel Ukrainy doznał tylko ogólnych potłuczeń, a zamiast do szpitala przewieziono go na komisariat. Tam postawiono zarzuty prowadzenia po alkoholu.

Pierwsze badanie alkomatem, tuż po wyciągnięciu z kabiny, wskazało ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Drugie badanie, przeprowadzone już w komendzie policji, skutkowało wynikiem 3,3 promila. To pozwala więc zakładać, że 26-latek spożywał alkohol także w czasie jazdy, tuż przed zaistniałym zdarzeniem.

Jeśli chodzi o akcję ratunkową, to trwała ona przez ponad 7 godzin. Ciężarówka została wyciągnięta z rzeki przy użyciu żurawia, a strażacy musieli zabezpieczyć wyciek około 800 litrów paliwa. Miejsce wypadku będzie teraz nadzorowane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, natomiast Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad musi dokładnie przeanalizować uszkodzenia. Istnieje przy tym prawdopodobieństwo, że przebudowa drogi krajowej nr 32 zostanie opóźniona.

Źródło zdjęć: KP PSP w Grodzisku Wielkopolskim