Ciężarówka ostrzelana z wiatrówki – śrut uszkodził chłodnicę i unieruchomił zestaw

Najpierw na parkingu pocięto mu plandekę, następnie wypompowano paliwo ze zbiornika, a teraz ostrzelano z wiatrówki i przedziurawiono chłodnicę – tak swoje półtora roku pracy podsumował francuski kierowca Pascal Gevaert.

Tak dramatyczny obraz francuskiej „krajówki” pojawił się we wczorajszym reportażu dziennika „L’Ardennais”. Wspomniany Pascal Gevaert opowiada tam o czwartkowym poranku, gdy zakończył pauzę o godzinie 5 rano i wyjechał z parkingu w Châtelet-sur-Retourne przy trasie RN51, między Reims a Rethel. 10 minut później usłyszał huk i zauważył uderzenie w przednią szybę.

Jak się wówczas okazało, jego pojazd został ostrzelany z wiatrówki. Śrut na szczęście nie zdołał przebić się przez szybę i kierowca nie został ranny. Niemniej doszło do przedziurawienia chłodnicy, a w efekcie też do ubytku płynu chłodniczego. Dlatego kierowca musiał opuścić trasę na pierwszym zjeździe, czekając tam na ciężki holownik pomocy drogowej. Poza tym nowy Mercedes Actros L został wizualnie uszkodzony, mając ślady po ostrzale na atrapie chłodnicy i na prawych drzwiach.

Przybyłej na miejsce żandarmerii nie udało się ustalić winnego. Funkcjonariusze wysnuli jedynie podejrzenia, że ciężarówka została trafiona przypadkiem, na przykład przez kłusowników, polujących przy użyciu wiatrówek na niewielką zwierzynę. Bezsilny kierowca postanowił więc opowiedzieć o tej sprawie lokalnym mediom, by dodatkowo ją nagłośnić Dodał też, że na kierowcę przekwalifikował się ledwie półtora roku temu, obsługując trasy po Francji, a dzisiaj już żałuje, gdyż nie spodziewał się tak dużej ilości niebezpieczeństw.

Link do zdjęć: