Ciężarówki stają na podjazdach, inspekcja mierzy opony – paraliż południa Norwegii

Vinterkaos i Oslo.MOV from Nordiske Medier on Vimeo.


Choć w wielu krajach Nowy Wyrok witano z wiosennymi temperaturami, kierowcy jeżdżący do Skandynawii muszą przygotować się na zupełnie inne warunki. Nawet południową część półwyspu opanowały śnieżyce, a lokalne media apelują do przewoźników, by nie lekceważyli tego zagrożenia.

Powyżej możecie zobaczyć nagranie z minionej środy, z autostrady E6 pod Oslo. Widać tam całą grupę samochodów ciężarowych, które nie były w stanie pokonać zaśnieżonych podjazdów, powodując kompletny paraliż ruchu. Wyraźnie też widać, że problem dotyczył głównie zagranicznych przewoźników, jeżdżących ciągnikami 4×2 lub ewentualnie 6×2 z dodatkową osią pchaną. Można się więc spodziewać, że przywróci to norweską dyskusję o układach podwozia, omawianą między innymi w tym artykule: Unijne ciągniki są niebezpiecznie krótkie – różnica przyczepności w dwóch układach 6×2

Fot. Statens Vegvesen

Gdy już ktoś zablokuje się na drodze, może liczyć na zainteresowanie ze strony norweskiej inspekcji Statens Vegvesen. Tutaj przykładem może być powyższy, austriacki zestaw z niskopodwoziową naczepą, który miał problem z pokonaniem wzniesienia przy tunelu Nøstvet, na trasie E6 na południe od Oslo. W efekcie pojazd został sprawdzony przez Statens Vegvesen, a gdy inspektorzy znaleźli zbyt płytki bieżnik opon kierowca nie tylko otrzymał finansową karę, ale też założono mu blokadę na koło ciągnika. Tutaj od razu dodam, że Norwegowie wymagają co najmniej 5 milimetrów głębokości.

W takich warunkach warto wspomnieć o czymś jeszcze, mianowicie o specjalnej aplikacji od Statens Vegvesen, na bieżąco informującej o wszystkich utrudnieniach na drogach. Pojawią się tam zarówno chwilowe zdarzenia, jak i bardziej stałe problemy, w postaci niskich wiaduktów, czy robót drogowych. Program pobierzecie na telefony z systemem Android lub iOS, odpowiednio tutaj lub tutaj.