Ciągnik siodłowy z folią i taśmą klejącą zamiast szyb – przejazd 3 miesiące po wypadku

Zdjęcia: Landespolizeidirektion Niederösterreich

Jednym z najpopularniejszych tematów ubiegłego tygodnia była historia Scanii serii R, na która nałożono zakaz dalszej jazdy w związku z brakiem plastikowego narożnika w zderzaku. Teraz przyjrzymy się zaś sprawie, która miała dokładnie takie same następstwa, ale jej charakter był już nieporównywalnie bardziej poważny i znacznie mniej dyskusyjny. Na zdjęciach wystąpi bowiem ciągnik siodłowy, w którym szyby zostały zastąpione folią.

Austriackie Volvo FM z najwyższą kabiną Globetrotter LXL uległo wypadkowi już trzy miesiące temu. Pojazd prawdopodobnie położył się na lewy bok, o czym świadczyły liczne wgniecenia kabiny po stronie kierowcy, urwane lewe lusterko, a także brak lewej oraz przedniej szyby. Taki stan teoretycznie uniemożliwił dalsza jazdę, ale w minioną sobotę, 4 lutego, uszkodzona ciężarówka wróciła do ruchu i została zatrzymana na drodze publicznej, przez patrol policji z miejscowości Stockerau nieopodal Wiednia.

Jak wyjaśniał 25-letni kierowca, odebrał on ciągnik z miejsca powypadkowego postoju i miał odprowadzić go do warsztatu naprawczego. Wymagało to pokonania ponad 60 kilometrów i na tę okazję pojazd otrzymał liczne warstwy taśmy samoprzylepnej oraz przezroczystej folii, by zastąpić braki w przeszkleniu. Co natomiast powiedziała na ten temat policja, tego łatwo się domyślać. Funkcjonariusze nałożyli zakaz dalszej jazdy, do czasu naprawy konfiskując nie tylko dowód rejestracyjny, ale także i tablice. Wszczęto też postępowanie administracyjne, które ma wyznaczyć karę dla kierującego.