Chińskie naczepy nieuczciwie zalewają rynek? Amerykanie wszczęli dochodzenie

Powyżej: Ten elektryczny, chiński ciągnik siodłowy właśnie sprzedano firmie transportowej z USA

Między Stanami Zjednoczonymi a Chinami mówi się już o wojnie handlowej. W ostatnich dniach dotknęła ona nawet naczep, które miały zalać amerykański rynek w kontrowersyjny sposób.

Zalew chińskiego sprzętu transportowego obserwuje się już na całym świecie. Jeśli zaś chodzi o Stany Zjednoczone, to dotyczy on przede wszystkim naczep podkontenerowych. Tylko w 2018 oraz 2019 ich import z Chin miał być wart około 700 milionów dolarów. Jednocześnie były to pojazdy bardzo, bardzo tanie, co by nie powiedzieć sprzedawane po dumpingowych cenach.

Coś takiego bardzo nie spodobało się amerykańskim producentom naczep. Ich organizacja postanowiła więc wszcząć dochodzenie, a teraz trafiło ono na szczebel rządowy. Sprawie przyjrzy się Departament Handlu USA, podejrzewając nieuczciwe działanie ze strony chińskich władz.

Co sprawiło, że naczepy były aż tak tanie? Zdaniem Amerykanów, wytłumaczeniem może być 30 różnych programów dopłat, oferowanych przez chińskie władze. Miały one zapewniać dodatkowe zwroty podatków, bardzo atrakcyjne pożyczki i ogólne dofinansowania, by wesprzeć eksport naczep z kraju. To zaś Amerykanie określają nieuczciwą konkurencją. Dlatego też, jeśli dochodzenie potwierdzi podejrzenia, sprzedaż chińskich naczep może zostać zatrzymana, przy użyciu dodatkowych obciążeń finansowych.