Jelcz serii 400 odrestaurowany w Niemczech – kolejny ciekawy okaz od Franza Pollera

Franz Poller to duży przewoźnik ze wschodu Niemiec, zajmujący się między innymi transportem nadwozi BDF. Jest to też znany kolekcjoner zabytkowych ciężarówek, w tym zwłaszcza pojazdów z byłego bloku wschodniego. W jego czerwono-niebieskich barwach znajdziemy pojazdy takich marek, jak IFA, Kamaz, Skoda, czy Tatra. A do tego dochodzą ciężarówki polskie, w postaci małej kolekcji Jelczy.

Najbardziej znany Jelcz Franza Pollera to trzyosiowe podwozie z serii 300, jeżdżące w parze z dwuosiową przyczepą na obrotnicy. Właśnie tym pojazdem Niemiec pojawił się na niemieckim rajdzie samochodów zabytkowych z 2018 roku, ustawiając Jelcza wśród klasyków ze Szwecji, Niemiec Zachodnich, Niderlandów, czy USA.

Wśród czerwono-niebieskich Jelczy znajdziemy też ciągnik siodłowy 317, kompletnie odrestaurowany i wyglądający po prostu jak nowy. A wręcz lepiej niż nowy, gdyż polerowane lusterka, świetnie dobrany lakier, a nawet dwubarwne koła raczej w socjalistycznej epoce się nie zdarzały. A teraz Czytelnik Piotr wypatrzył jeszcze jednego Jelcza, stojącego na bazie w miejscowości Ellefeld. To podwozie z serii 400, a więc bardziej youngtimer, niż typowy oldtimer.

Osobiście nigdy jeszcze nie widziałem tego modelu w barwach Franza Poller. Możliwe więc, że to jakiś nowy projekt. Samochód zwracał tez uwagę ogromnym logo marki Jelcz, z polerowanymi lusterkami. Dostał już charakterystyczne, czerwono-niebieskie malowanie, a nawet wspomniane, polerowane lusterka. Wszystko zapowiada więc jednego z najciekawszych Jelczy 400, jakie można jeszcze spotkać na drogach. A przy okazji to wyraźna sugestia dla krajowych przewoźników, by skupować te pojazdy i ratować je przed takim losem, ten jak ten zaprezentowany na dole.