Ceny LNG: setki ciężarówek w proteście przewoźników i kontr-protesty w Hamburgu

Blisko pół tysiąca samochodów ciężarowych ma wziąć udział w dzisiejszej akcji protestacyjnej w Berlinie. Uczestnicy proszeni są o organizowanie kompletnych zestawów wraz z naczepami, jedna z firm zapowiedziała wystawienie okrągłej setki pojazdów, a ponadto przyłączenie się do protestu zapowiadała pewna grupa przewoźników z Polski. Będzie też możliwość spontanicznego przyłączenia się do akcji, nawet jeśli ktoś wcześniej się nie zarejestrował. Wszystko zaś po to, by centrum Berlina po prostu wypełniło się ciężarówkami.

Bezpośrednią przyczyną protestu jest gwałtowny, kilkukrotny wzrost cen płynnego gazu ziemnego (LNG), wywołany wojną na Ukrainie i odcięciem od rosyjskich dostaw surowców. O ile władze Niemiec aktywnie zachęcały do kupowania ciężarówek na LNG, oferując przy tym dofinansowanie i zwalniając z opłat drogowych, to w obliczu tak gwałtownego wzrostu cen po prostu o tym temacie zapomniano. Rząd nie przedstawił żadnego planu awaryjnego dla LNG i firmy czują się pozostawione same sobie z naprawdę ogromnym problemem. Trzeba tutaj bowiem wyjaśnić, że obecnie przejechanie na tym paliwie 1 kilometra kosztuje w Niemczech około 1 euro. Tym samym ze stawki transportowej naprawdę niewiele zostaje.

Ciężarówki biorące udział w dzisiejszej akcji mają zostać obwieszone specjalnymi bannerami. Przybiorą one formę nekrologów, na których firm ogłoszą śmierć LNG jako paliwa dla branży transportowej. Bannery mają również podkreślać, że problem dotknął tych przewoźników, którzy zaryzykowali przejście na bardzie ekologiczne paliwo. Co też ważne, protest został oficjalnie zgłoszony, otrzyma obstawę berlińskiej policji i został podzielony na aż cztery różne trasy. Początek zapowiedziano na godzinę 14.30, a osoby chcące spontanicznie dołączyć do protestu mogą skorzystać z trasy nr 3, której mapę możecie znaleźć pod tym linkiem.

Tymczasem 300 kilometrów dalej na północny wschód, w Hamburgu, trwają protesty o przeciwnym charakterze. Tysiące aktywistów, reprezentujących frakcje proekologiczne lub skrajnie lewicowe, występują przeciwko planom zbudowania terminalu LNG w niemieckim porcie. Pierwsze protesty w tej sprawie odbyły się już w środę, choć aktywiści pozostają w Hamburgu i na najbliższy poniedziałek (15 sierpnia) szykują jeszcze większe działania. Można się przy tym spodziewać także licznych blokad na drogach.

Przeciwnicy terminalu LNG przedstawiają tę inwestycję jako zagrożenie dla klimatu oraz środowiska naturalnego. Tak dla przykładu, środowa akcja odbyła się pod hasłem: STOP LNG, SABOTUJMY KAPITALIZM PALIW KOPALNIANYCH!”. Za to dla opisanych powyżej przewoźników terminal LNG mógłby mieć naprawdę ogromne znaczenie. Uruchomienie takiego terminala ułatwiłoby bowiem sprowadzanie do Niemiec gazu z innych kontynentów, czyniąc go tańszym i łatwiej dostępnym. Najlepszym przykładem jest tutaj sytuacja z Hiszpanii, gdzie odpowiednia infrastruktura pozwoliła na rekordowe wypełnienie magazynów i tym samym uratowanie przewoźników przed paliwową katastrofą: „Tanie” LNG kupisz teraz w Hiszpanii – tankowanie boli trzy razy mniej niż w Niemczech