Celowo wyhamował ciężarówkę, po czym przejechał jej kierowcę – zatrzymano podejrzanego

W nawiązaniu do tekstu:

Martwy kierowca ciężarówki leżał obok kabiny – wiadomo, że wcześniej zajechano mu drogę

Udało się wyjaśnić zagadkę śmiertelnie potrąconego kierowcy ciężarówki, znalezionego na parkingu Couthuin przy belgijskiej autostradzie E42. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna faktycznie został potrącony celowo. Wytłumaczenie ma zaś znajdować się w drogowej kłótni.

Dzięki nagraniom z monitoringu, policja zdołała odtworzyć przebieg zdarzeń z 23 października. Dotarto przy tym do 50-letniego Belga, mieszkającego w pobliskim Liege. To właśnie on, kierując wówczas autem dostawczym, gwałtownie zahamował przed DAF-em XF z cysterną. Chciał w ten sposób ukarać kierowcę ciężarówki za niewłaściwe jego zdaniem zachowanie na drodze.

Kierujący cysterną zdołał w porę wyhamować, unikając najechania na tył. Kilka minut później doszło jednak do kolejnego spotkania. Zarówno auto dostawcze, jak i ciężarówka, zjechały bowiem na parking. Kierowca DAF-a opuścił swoją kabinę i zaczął zmierzać w kierunku samochodu, który zmusił go do opisanego powyżej hamowania.

Wtedy też miało dojść do tragedii. 50-latek postanowił bowiem ruszyć, potrącając nadchodzącego mężczyznę, zadając mu śmiertelne obrażenia, a następnie uciekając z miejsca zdarzenia. Dotarto do niego dopiero w minioną środę, po szerokiej, prowadzonej między innymi w internecie, akcji poszukiwawczej.

Jakie czekają go teraz zarzuty? Niestety, ta informacja nie została podana. Wiadomo tylko tyle, że po środowym zatrzymaniu mężczyzna trafił do aresztu. Następnie jednak wypuszczono go na wolność, obejmując jedynie policyjnym dozorem. Więcej informacji poznamy zapewne w momencie, gdy ruszy sądowy proces.

Na koniec też dodam, że pojawiły się nowe informacje w sprawie narodowości ofiary. Początkowo mówiono, że był to kierowca o niemieckim oraz tureckim obywatelstwie. Teraz jednak pojawiają się stwierdzenia, że był to Holender.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia: