Bułgarski przewoźnik chwali się gwałtownym rozwojem i kierowcą kochającym podróże

Najwięksi przewoźnicy ze wschodu Europy lubią chwalić się wzrostami w zatrudnieniu, odnotowywanymi pomimo ogólnego niedoboru pracowników w branży. Szczególnie słynie z tego litewska firma Girteka, której plan na rok 2021 przewiduje zatrudnienie już 20-tysięcznego kierowcy.

Spory gracz wyrasta nam też ostatnio w Bułgarii. Jest to firma Discordia, jeszcze niedawno stosunkowo niewielka, a jesienią chwaląca się odbiorem już siedemsetnej ciężarówki. Teraz zaś Discordia chwali się tysięcznym kierowcą, rozsyłając do mediów pamiątkowe zdjęcia i prezentując specjalną statuetkę. Firma zapowiada przy tym dalszy, bardzo szybki rozwój, przed końcem bieżącego roku chcąc zwiększyć zatrudnienie do 1650 osób.

Specjaliści od marketingu ewidentnie dołożyli starań, by ten tysięczny kierowca nie był osobą przypadkową. Mamy tutaj bowiem historię 38-letniego specjalisty od IT, który postanowił zrezygnować z pracy za komputerem, wsiadł za kierownicę ciągnika z firmy Discordia i ruszył na dalekie trasy. Do zmiany branży miała skłonić go miłość do podróżowania oraz pozytywne doświadczenia kolegów pracujących już w transporcie. Brzmi to po prostu idealnie!