Branża transportowa jako jedna z pierwszych podniesie się po koronawirusie

Wokół gospodarki oraz koronawirusa nie brakuje już czarnych scenariuszy. Jest jednak pewne pocieszenie. Zdaniem banku ING, branża transportowa jako jedna z pierwszych podniesienie się po załamaniu. Jeśli więc kryzys nie będzie szczególnie długi, sytuacja może być względnie do opanowania.

ING przeanalizowało sytuację poszczególnych branży w obliczu wirusowej pandemii. Jako przedsiębiorstwa najbardziej zagrożone, wskazano linie lotnicze, hotele oraz firmy turystyczne. Te nie tylko wyjątkowo szybko straciły przez wirusa, ale też jako ostatnie podniosą się po kryzysie.

Transport, przemysł i handel hurtowy to natomiast branże, które będą mogły wyjść z kryzysu zaraz po opanowaniu pandemii. Gdy bowiem łańcuchy dostaw zostaną odtworzone, a firmy znowu zaczną pracować bez ograniczeń, fabryki, przewoźnicy oraz hurtownie natychmiast otrzymają liczne zamówienia.

Wskazuje się też, że firmy transportowe oraz logistyczne mocno odczuły pandemię koronawirusa w Azji. Ograniczyło to bowiem dostawy do takich portów, jak Rotterdam czy Hamburg. Gdy więc z koronawirusem poradzi sobie także Azja, przewoźnicy też natychmiast powinni to odczuć.