Najbliższa niedziela będzie stała pod znakiem masowych wyjazdów w trasę. Kto jednak będzie zmierzał w kierunku Belgii, szybko może zaliczyć przymusowy postój.
Właśnie na poniedziałek, 7 stycznia 2019 roku, belgijskie związki zawodowe zaplanowały masowy protest. Akcję przeprowadzą pracownicy branży transportowej, w tym przede wszystkim kierowcy ciężarówek.
Będą się oni domagali powstrzymania negatywnych w europejskich przepisach. Jak bowiem twierdzą, obecne plany Komisji Europejskiej mogą negatywnie wpłynąć na warunki życia w trasie. Jakie natomiast konkretnie są to plany, wyjaśniałem tutaj.
Wróćmy jednak do sedna sprawy, czyli do samych protestów. W poniedziałek Belgowie będą blokowali drogi, w tym przede wszystkim przejazdy przez granice. Wymienia się tutaj przede wszystkim przejścia graniczne w Meer (E19), Rekkem (E17) oraz Maasmechelen (E314).
Blokady dróg rozpoczną się o godzinie 7 rano i potrwają do godziny 9. Będą to tak zwane „filterblokkades”, a więc pojazdy będą przepuszczane, lecz w wyjątkowo wolnym tempie. Związkowcy będą też rozdawali ulotki, w których zaprezentują swoje racje.
