Miejscowe, spłaszczone wytarcie bieżnika to typowe następstwo zblokowania koła. Rzadko kiedy można jednak zobaczyć tak rozległe uszkodzenia, jak te stwierdzone w czasie ubiegłotygodniowej kontroli w Niemczech.
Ciągnik siodłowy z naczepą został zatrzymany przez policję na autostradzie A8 pod Augsburgiem, w miniony czwartek. Pierwotną przyczyną tej kontroli było głośne pukanie dochodzące z okolic układu jezdnego, a wszystko okazało się związane właśnie z uszkodzeniem ogumienia. Oba bliźniaki tego samego koła straszyły bowiem dziurami wielkości pięści, nosiły ślady długotrwałego ocierania o nawierzchnię i były bardzo niebezpiecznie rozgrzane.
Wszystko wskazuje na to, że opony uległy przetarciu w wyniku jazdy ze zblokowanym kołem. Można być wręcz zaskoczonym, że nie doszło przy tym do pożaru lub po prostu innych uszkodzeń. Skoro natomiast problemy okazały się słyszalne, a ponadto koło zdążyło się już obrócić, 64-letniego kierowcę oskarżono o nielegalne kontynuowanie jazdy niesprawnym pojazdem.
Zarządzona przez policję kara ma opiewać na 180 euro (770 złotych). Ciężarówce zakazano też kontynuowania jazdy do czasu dostarczenia nowych opon przez mobilny serwis.