Blisko 9 lat więzienia dla kierowcy ciężarówki – reportaż o najechaniu oraz telefonie

Informacje o najechaniach na tył oraz korzystaniu z telefonów to już w branży transportowej codzienność. Tym razem przestroga ma jednak szczególnie dobitny charakter, przyjmując postać 20-minutowego reportażu. Występuje w nim kierowca ciężarówki, który ma obecnie 42 lata, a z więzienia wyjdzie dopiero przed pięćdziesiątką.

15 lipca ubiegłego roku, na brytyjskiej drodze A1(M) pod Bowburn, Szkot Ion O. prowadził ciągnik siodłowy z wywrotką. Niestety mężczyzna, nie zauważył tworzącego się na jezdni zatoru i przy prędkości 58 mph (93 km/h) najechał na tył pięciu innych pojazdów. Wśród nich był jeden samochód ciężarowy oraz cztery auta osobowe.

Zaraz po zderzeniu ciężarówka sprawcy stanęła w płomieniach. Na szczęście jednak kabina oddzieliła się od podwozia, początkowo unikając pożaru i pozwalając świadkom na wyciągnięcie kierowcy z wraku. Mężczyzna uniknął poważniejszych obrażeń, został opatrzony na miejscu zdarzenia i usłyszał policyjne zarzuty jeszcze na progu ratunkowego ambulansu. Jak się bowiem okazało, inni uczestnicy zdarzenia nie mieli podobnego szczęścia jak on – aż trzy osoby zmarły na miejscu, a reszta została ranna.

Dzisiaj Ion O. przebywa już w więzieniu, będąc skazanym na karę ośmiu lat i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności. Przez ponad 14 lat nie będzie mógł też prowadzić żadnych pojazdów. Wszystko dlatego, że mężczyzna doprowadził do w wypadku w wyniku wyraźnego złamania prawa. Jak wykazała oficjalna ekspertyza jego telefonu, kierowca kilkukrotnie używał przeglądarki internetowej w czasie jazdy, aż do momentu wystąpienia wypadku.

Skazany przyznał się do winy i nie ukrywa swojej skruchy. Dlatego, by uchronić innych kierowców przed podobnymi tragediami, zgodził się na przedstawienie wypadku w formie reportażu. Wykorzystano przy tym nagrania z policyjnych kamer, zamontowanych na mundurach.  Są też nagrania z przypadkowych wideorejestratorów, przedstawienie płonących wraków, a także rozmowy z poszkodowanymi oraz ratownikami. Poza tym wypowiada się też sam Ion O., przyznając, że wszystko trwało dla niego mniej niż sekundę, a korzystanie z telefonu odebrało jakąkolwiek możliwość uniknięcia wypadku.

Na filmie: od 1:42 przebieg wypadku, od 13:32 aresztowanie kierowcy, od 14:53 przesłuchanie kierowcy na komisariacie