Betonowy ładunek na platformie, bez żadnego zabezpieczenia – trasa liczyła 80 km

Można powiedzieć, że to był transport we włoskim stylu. Ciężarówka przewoziła betonowe płyty w kształcie litery „L”, na części z nich nie mając żadnego zabezpieczenia. Ładunek po prostu ułożono na niskopodwoziowej naczepie i rozpoczęto 80-kilometrowy przejazd, między innymi po drodze krajowej nr 72.

Czy kierowca uznał, że „to ciężkie, więc do góry nie poleci”? Nie tym razem. Mężczyzna miał zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa, ale jak twierdził, nie wyposażono go w odpowiedni sprzęt do zabezpieczenia takiego towaru. Mimo to zaryzykował on przejazd, który miał prowadzić na trasie z Konina do Blaszek.

Inspekcja była przypadkowym świadkiem tego transportu, zatrzymując go jeszcze na obrzeżach Konina. Kierowca otrzymał 500 złotych mandatu, a także zakazano mu kontynuowania jazdy.

Oto komunikat GITD:

W środę (19 maja) na krajowej 72-ce przy wyjeździe z Konina inspektorzy ITD zauważyli zestaw przewożący duże elementy betonowe w kształcie litery „L”. Ładunek nie był spięty pasami lub łańcuchami służącymi do tego celu. To było powodem podjętej interwencji.

Ustalono, że kierowca przewoził elementy betonowe z Konina do Blaszek. Jak przyznał, nie zabezpieczył ładunku przez zmianą położenia, ponieważ nie miał do tego odpowiednich przyrządów. Szofer nie ukrywał, że zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa.

Za stwierdzoną nieprawidłowość inspektorzy ukarali kierowcę 500-złotowym mandatem. Otrzymał też zakaz dalszej jazdy do czasu zabezpieczenia ładunku.