Belgijskie, polskie i brytyjskie służby rozpracowały sprawę zamordowanego kierowcy ciężarówki z Litwy


W nawiązaniu do tekstu: 

Litewski kierowca prawdopodobnie zamordowany na parkingu w Belgii – policja szuka wszelkich informacji


Belgijska policja, korzystając z pomocy brytyjskich policjantów oraz polskich strażników granicznych, rozwiązała sprawę litewskiego kierowcy ciężarówki, którego zamordowano w maju 2015 roku. Litwin prawdopodobnie został zabity przez grupę Ukraińców, którzy odpowiadali za przemyt ludzi z Ukrainy do Wielkiej Brytanii, z punktem „logistycznym” zorganizowanym właśnie w Belgii

zamordowany_kierowca_ciezarowki_belgiaKilka dni po znalezieniu martwego Litwina, belgijska „drogówka” zatrzymała do kontroli dwóch Ukraińców. Znaleziono przy nich aż 13 polskich dowodów osobistych, których posiadania oraz planowanego zastosowania mężczyźni nie potrafili dobrze wyjaśnić. Kiedy natomiast mężczyzn dokładniej zbadano, wyszło na jaw, że to właśnie oni wjechali na parking Waasmunster ciężarówką zamordowanego Litwina, porzucając go tam wraz z pojazdem. Tym samym Ukraińcy zostali zatrzymani i postawiono im zarzuty popełnienia morderstwa, dając przy okazji początek znacznie większemu dochodzeniu.

Jak się bowiem okazało, uczestniczenie w zamordowaniu Litwina to niejedyne przestępstwo, w które zatrzymana dwójka mogła być zaangażowana. Wspomniane polskie dowody osobiste doprowadziły policjantów do przemytu obywateli Ukrainy do Wielkiej Brytanii, opartego na przekraczaniu  francusko-brytyjskiej granicy właśnie przy pomocy polskich dokumentów. Przeszukania domów w Belgii oraz w Wielkiej Brytanii pozwoliły na znalezienie ponad 300 naszych dowodów osobistych, a także trafiano na fryzjera, który specjalizował się w upodobnianiu ukraińskich imigrantów do osób widocznych na dowodowych zdjęciach. Zanim jednak przemycani Ukraińcy znajdowali się na francusko-brytyjskim pograniczu, musieli dostać się tam ze Wschodu, do czego wykorzystywano właśnie samochody ciężarowe, których kierowcy przewozili ludzi przez pół Europy.

Czy oznacza to więc, że Litwin był jednym z takich kierowców i z jakiegoś powodu wszedł z zatarg z przemytnikami, którzy w efekcie go zamordowali ? Belgijska policja uważa, że było właśnie tak, zaś sam zatarg miał związek z nieporozumieniem przy rozliczeniach za przemyt.