Polski kierowca ciężarówki zginął przechodząc w Danii przez autostradę, z jednego parkingu na drugi

Duńska policja poinformowała o śmierci polskiego kierowcy ciężarówki, który został potrącony na autostradzie E45 w okolicach miasta Velje. Wszystko działo się w niedzielę, w godzinach wieczornych i 29-letni mężczyzna najprawdopodobniej próbował przedostać się z jednego parkingu na drugi, umieszczony przy jezdniach prowadzących w przeciwnym kierunku.

Kierowca auta osobowego, który uderzył w naszego rodaka, nie miał podobno żadnej możliwości uniknięcia wypadku. Swoje zrobiła duża prędkość, brak przydrożnego oświetlenia oraz fakt, że przecież nie spodziewa się pieszego na trzypasmowej autostradzie. Jeśli natomiast chodzi o siłę uderzenia, to miała ona być naprawdę ogromna, jako że niewielkie auto osobowe zostało w tym wypadku poważnie uszkodzone. Jego pasażerom nic się nie stało, choć tuż po zdarzeniu byli w kompletnym szoku.

Oto miejsce, w którym doszło do wypadku:

Dziękuję Damian!