Będzie więcej „tirów na torach” między Polską a Holandią, jako że giganci inwestują w taki transport

wielton_huckepack_4

Transportowi drogowemu między Polską a Beneluxem znowu wyrasta coraz silniejsza kolejowa konkurencja. Już dziś funkcjonują stosowne terminale przeładunkowe pod Poznaniem i pod Wrocławiem, z których korzysta wiele znanych firm, natomiast teraz Nijhof-Wassink podpisał porozumienie, które zakłada rozwój już drugiego etapu tego intermodalnego projektu.

Podczas gdy pierwszym etapem było po prostu połączenie Polski i Holandii pociągami wożącymi naczepy, teraz nacisk zostanie postawiony na zwiększenie efektywności tego typu transportu. Nowe będzie także główne miejsce realizacji planów, mianowicie południowa Polska, w której Holendrzy dostrzegają gigantyczny potencjał. W sprawę zaangażowane jest dziesięć firm – ERS Railways, KNV, Panteia, Nijman/Zeetank, Seacon Logistics, Van Den Bosch Transporten, CLIP Terminal, Havenbedrijf Rotterdam, Boekestijn Transport oraz Nijhof-Wassink, a do tego dochodzi wsparcie finansowe między innymi ze strony holenderskiej ambasady w Warszawie.