W nawiązaniu do tekstu:
Renault R380 Major oraz jego beniński kierowca – jak wygląda ich codzienna praca?
Patrol niemieckiego BAG, odpowiedzialny za kontrole opłaty drogowych, zauważył na drodze podejrzany pojazd. Funkcjonariusze postanowili więc przerwać swoje normalne obowiązki i dla odmiany przeprowadzić kontrolę stanu technicznego. Wówczas okazało się, że trafili na pojazd eksportowany do Afryki, będący w całkowicie stereotypowym stanie technicznym.
Między ramą a tylną osią ciężarówki funkcjonariusze wypatrzyli fragmenty drewna. Musiały one zastąpić normalne zawieszenie, z uwagi na jego niesprawność. Samochód szybko został więc sklasyfikowany jako niesprawny, na miejsce wezwano także policję, a kierowca i właścicieli będą mieli finansowe problemy. Na miejscu musieli opłacić kaucje na poczet kary, choć ich wysokość niestety nie została podana.
Zmęczone życiem Iveco skontrolowano na parkingu Erlenhof przy autostradzie A4, nieopodal Kolonii. Za kierownicą siedział 48-letni obywatel Bułgarii, a jego pasażerem był właściciel ciężarówki, w postaci 48-letniego Libijczyka. Pojazd miał zmierzać do portu rzecznego pod miastem Bonn, oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów. Tam miano załadować go na statek i wysłać do Libii.
