Autoryzowany serwis wzmacnia nowe DAF-y do 640 KM – test na Górze Świętej Anny

Fot. Steinbauer

Montaż modułów podnoszących moc to modyfikacja kojarzona głównie z niezależnymi warsztatami tuningowymi. Teraz z ofertą tego typu wychodzi jednak sieć autoryzowanych serwisów, proponując takie zjawisko, jak DAF XF 640.

Grupa DBK, czyli jeden z polskich dealerów DAF, nawiązała współpracę z austriacką firmą Steinbauer Engineering, specjalizującą się właśnie w produkcji modułów podnoszących moc. W efekcie klienci DBK mogą zakupić „boxa” marki Steinbauer w autoryzowanym serwisie, również tam zlecając jego montaż. Ma to być oferta zarówno dla starszych pojazdów, jak i dla tych zupełnie nowych, a już od 1 kwietnia dostępne będą moduły dla bieżącej generacji pojazdów, czyli DAF-ów XF/XG/XG+.

DBK wybrało firmę Steinbauer z uwagi na jej ogromne doświadczenie. Przedsiębiorstwo to modyfikuje komputery sterujące silników od 25 lat, a swoje oddziały posiada między innymi w Stanach Zjednoczonych oraz Australii. Choć trzeba też tutaj podkreślić, że nawet tak renomowany produkt, montowany w autoryzowanym serwisie, wiąże się z gwarancyjnymi ograniczeniami. Jeśli więc ktoś zakupi taki moduł wraz z montażem, będzie musiał podpisać dokument, że godzi się na prawdopodobieństwo utraty gwarancji na silnik.

Fragment nagrania z testu

Co można otrzymać tutaj w zamian? Steinbauer obiecuje około 20-procentowe podwyższenie mocy, przy jednoczesnym ograniczeniu spalania, a dla udowodnienia tego wyniku, firma przeprowadziła w Polsce praktyczny test. Dokonano go na autostradzie A4, na Górze Świętej Anny, wykorzystując przy tym ciągnik siodłowy DAF XF 530 poprzedniej generacji, wraz z naczepą i balastem tworzący zestaw o masie całkowitej 34 ton. Ta sama ciężarówka miała pokonać wzniesienie z włączonym i wyłączonym modułem, w obu przypadkach mając tempomat ustawiony na 85 km/h i nieaktywną funkcję toczenia na wzniesieniach.

Montaż modułu Steinbauer zamienił testowy ciągnik we wspomnianego DAF-a XF 640. Przenośna hamownia wykazała bowiem wzrost mocy do 641,6 KM (zamiast fabrycznych 530 KM), a jednocześnie urósł tez moment obrotowy, do wartości 2800 Nm (zamiast fabrycznych 2500/2600 Nm, w zależności od biegu). Jeśli natomiast chodzi o przełożenie tego na prędkość, to w najwolniejszym momencie podjazdu pod Górę Świętej Anny prędkość ciężarówki z włączonym modułem nie schodziła poniżej 75 km/h. Dla porównania, w czasie przejazdu z wyłączonym modułem prędkość spadła do około 60 km/h.

Nagranie z polskiego testu: