Zjawisko widoczne na powyższym filmie określane jest pierwszym na świecie zautomatyzowanym centrum przeładunkowym dla naczep. Pracę przejęły tam autopiloty oraz zrobotyzowane ramiona, a wszystko ma mieć w pełni komercyjny charakter, wykraczający poza prototypowe testy.
Realizacją tego projektu pochwalił się amerykański start-up ISEE, specjalizujący się w budowaniu autopilotów dla terminalowych ciężarówek. Wszystko miało swoją inaugurację w ubiegłym tygodniu, na terenie stanu Teksas, a zleceniodawcą okazała się firma… woląca zachować pełną anonimowość. Podano tylko tyle, że to przedsiębiorstwo z branży żywnościowej, należące do grona 100 najbogatszych firm w Stanach Zjednoczonych. W swoim teksańskim centrum dystrybucyjnym posiada ono bagatela 750 ramp dla naczep i to właśnie te obiekty będą teraz obsługiwane przez autopiloty.
ISEE zintegrowało swój system z całą flotą ciągników terminalowych marki Kalmar. Pojazd te otrzymały radary, lidary oraz kamery, a także zautomatyzowane ramiona za kabiną, poruszające się po specjalnej szynie. Zadaniem tych ostatnich jest podpinanie przewodów w naczepach, zachowując dzięki temu pełną funkcjonalność układu pneumatycznego oraz elektrycznego.
Na wspomnianym filmie możecie zobaczyć jak cały ten proces odbywa się w praktyce, z udziałem trzech ciągników pracujących obok siebie. I tutaj trzeba przyznać, że właściciel ciągników raczej nieprzypadkowo zdecydował się na anonimowość. Wszystko może bowiem zapowiadać zmiany na rynku pracy, które raczej nie odbędą się z korzyścią dla przeciętnego człowieka.
