Autopiloty marki Tesla zasłynęły ze skłonności do wjeżdżania w samochody ciężarowe. Zdarzeń było naprawdę sporo, a radary za każdym razem nie zauważyły ciężarówki lub uznały ją za niegroźną przeszkodę.
Czas jednak na pewną odmianę. Media mówią bowiem o Tesli, która skutecznie uniknęła zderzenia z ciężarówką. Miało to mieć miejsce w ubiegłym tygodniu, na autostradzie w amerykańskim Las Vegas, a w roli głównej wystąpiła Tesla z 2018 roku, wyposażona w zaawansowaną funkcję automatycznego prowadzenia.
Kierowca budowlanej ciężarówki z przyczepą zagapił się i zaczął zjeżdżać na pas awaryjny. Następnie odruchowo odbił na lewo, robiąc to zbyt mocno i najeżdżając także na środkowy pas ruchu. Tam poruszała się wspomniana Tesla, której kierowca korzystał akurat z elektronicznego autopilota.
Tesla miała samemu podjąć odpowiednią reakcję, natychmiast odbijając na lewo i unikając uderzenia przez ciężarówkę. Pokładowe kamery wszystko dokładnie uwieczniły i teraz możemy to sobie zobaczyć na powyższym filmie. Żadne z aut nie zostało nawet zarysowane, a także nikt nie został poszkodowany.
Sam jestem natomiast ciekawy, jak Tesla zachowałaby się przy obecności jakiegoś pojazdu na lewym pasie ruchu. Czy też odbiłaby na lewo, ale w mniejszym stopniu, by nie opuścić swojego pasa? Czy może nie podjęłaby żadnej reakcji, z obawy przed wywołaniem zderzenia z innym samochodem?
