Amerykański ciągnik gotowy do pracy w Europie – Freightliner za 23,5 tys. euro

Omawiane ogłoszenie znajdziecie pod tym linkiem.

Ogłoszenia sprzedaży amerykańskich ciężarówek zawsze wracają uwagę. Zazwyczaj są to niestety pojazdy o bardzo ograniczonej praktyczności. Ich kabiny są zbyt długie, podwozia mają układ 6×4, skrzynie biegów nie mają synchronizacji, a ewentualne serwisowanie może budzić obawy. Choć od wielkiego święta zdarzają się też wyjątki i właśnie coś takiego zobaczycie w tym artykule.

Z jednej strony mamy tutaj nadwozie z bardzo dużą ilością chromu, konstrukcję pełną amerykańskich rozwiązań, ogromną kabinę sypialną oraz typowo amerykańską szoferkę. Z drugiej zaś, pod maską pracuje silnik pochodzący z Mercedesa, skrzynia biegów jest zautomatyzowana, podwozie ma układ 4×2, a przednie oświetlenie zastąpiono homologowanymi reflektorami z Mercedesa ML. Zainstalowano też pakiet ADR oraz pompę hydrauliczną, więc ciężarówka może jeździć z cysternami lub wywrotkami, idealnie pasującymi do jej długości.

Ponadto samochód pochodzi od pierwszego właściciela, najwyraźniej od nowości będąc w Europie. To bardzo istotna informacja, w związku z przebiegami wykonywanymi w Ameryce. Omawiany 13-latek ma za sobą tylko 1,2 miliona kilometrów, podczas gdy w 13-latku z Ameryki nikogo nie dziwiłyby 2 lub 3 miliony.

A o czym w ogóle mowa? Opisywany samochód to Freightliner Columbia z 2007 roku, wystawiony w niemieckim ogłoszeniu za 23,5 tys. euro netto. Sprzedającym jest tutaj sam użytkownik, w postaci firmy wytwarzającej cement oraz wapno. Ciągnik ma być też bardzo zadbany i jeździł nim stały kierowca. Mercedesowski, 12,8-litrowy silnik otrzymał ostatnio nową turbosprężarkę, a skrzynia biegów to zautomatyzowany Eaton Fuller.

Mieszane uczucia może budzić jedynie sam model Columbia. To po prostu tani, flotowy wół roboczy, jeszcze sprzed czasu, gdy Freightlinery otrzymały wnętrza i wyposażenie bliższe Mercedesom. Jeśli ktoś przesiadłby się do Columbii z nowoczesnego, europejskiego ciągnika, prawdopodobnie poczułby się jak w innej epoce. Choć z drugiej strony, to właśnie w tym kryje się spora część amerykańskiego charakteru.

Kabina sypialna Columbii na przykładowym zdjęciu: