Actros MP3 może wrócić do flot – nawet tysiące sztuk zostaną przerobione na prąd

Znakomita część europejskich kierowców pożegnała się już z Mercedesem Actrosem trzeciej generacji. Nawet najnowsze egzemplarze tego modelu właśnie kończą dziesięć lat, a w międzyczasie pojawiło się już dwóch bezpośrednich następców. Może się jednak okazać, że już wkrótce „MP-trójki” zaczną wracać do zachodnich flot i otrzymają zupełnie nowe życie. Jest to związane z planami elektryfikacji tych pojazdów, wzbudzającymi coraz większe zainteresowanie.

Zestawy do elektryfikacji starszych Mercedesów opracowała niemiecka firma Pepper Motion. Początkowo wiele osób patrzyło na to z niedowierzaniem, ale projekt stale się rozwija i właśnie zdobył nowych inwestorów. Tylko w minionym kwartale budżet firmy zwiększył się o 30 milionów euro, a rolę strategicznego inwestora w projekcie przyjęło Würth Group, czyli prawdziwy gigant z branży narzędziowej. Poza tym Pepper Motion zakłada pierwsze zagraniczne przedstawicielstwa, lokując się także na rynku francuskim i austriackim.

Przy okazji firma donosi o kolejnych postępach w sprawie i wyjawia ile to wszystko będzie kosztowało. Na dzień dzisiejszy gotowe do sprzedaży są już zestawy do elektryfikowania dawnych generacji Actrosa, Atego oraz Citaro, fabrycznie wyposażanych w diesle Euro 5. Sercem takich pakietów jest specjalna oś od marki ZF, zintegrowana z silnikiem elektrycznym, a także nowy komputer sterujący, zgrywające prace całego układu. Jednocześnie silniki spalinowe są całkowicie demontowane, a miejsce zbiorników paliwa zajmują baterie, zapewniające zasięg rzędu 250 kilometrów.

Firma posiada już pierwszych klientów i zapowiada dostarczenie kilkudziesięciu zestawów przed końcem 2022 roku. W roku 2023 chce się zrealizować nawet kilkaset takich modyfikacji, natomiast plany na koniec lat 20-tych mówią o przygotowaniu 60 tys. pojazdów. W międzyczasie chce się też rozszerzyć ofertę, poza Mercedesami elektryfikując także MAN-y oraz Iveco. 

Ceny? Jak przykład podaje się koszt zmodyfikowania autobusu miejskiego Mercedes-Benz Citaro. Będzie to wydatek rzędu 300 tys. euro, a więc kwota naprawdę olbrzymia. Pepper Motion jest jednak zdania, że w skali 10-letniego użytku będzie to jak najbardziej opłacalne, dzięki niższym kosztom eksploatacji. Ma to wyglądać następująco: zakup oraz 10-letnia eksploatacja fabrycznie nowego autobusu miejskiego z silnikiem diesla to wydatek ponad 810 tys. euro, podczas gdy przerobienie starego autobusu na prąd i eksploatowanie go przez kolejne 10 lat będzie kosztowało łącznie 670 tys. euro.

Na zdjęciu: jeden z pierwszych egzemplarzy na testach w Austrii