Kilka dni temu pokazywałem na Facebooku 40ton.net nagranie z przejazdu kolejowego w Nowym Tomyślu. Można było tam zobaczyć irańskie Volvo FH, które utknęło na przejeździe, ze szlabanem między ciągnikiem a naczepą.
Co powinien zrobić w takiej sytuacji kierowca? Doskonałą odpowiedzią na to pytanie jest zdarzenie, do którego w poniedziałkowe południe doszło w Niemczech, nieopodal miejscowości Meinbrexen.
Scania z kontenerem morskim, prowadzona przez 45-letniego Niemca, wjechała na przejazd tuż przed opuszczeniem się zapór. W efekcie jedna z zapór wpadła właśnie w przestrzeń za kabiną, a przód ciągnika utknął bezpośrednio na torach.
Całe szczęście, że na miejscu znajdował się akurat pracownik linii kolejowej, wykonujący prace przy skrzynce elektrycznej. Widząc brak reakcji ze strony kierowcy, nakazał on mu wycofanie z przejazdu, zrywając przy tym szlaban z mocowania.
Chwilę później na przejazd wjechał pociąg pasażerski, zwykle mający w tym miejscu prędkość około 100 km/h. Jego maszynista wcześnie rozpoczął hamowanie, ale nie udało mu się zupełnie zatrzymać przed przejazdem. Gdyby więc Scania z kontenerem nie wycofała, najpewniej doszłoby do tragedii.
Pociąg ostatecznie tylko otarł się o przód ciężarówki. Uszkodziła się tylko jedna z bocznych szyb składu, a co najważniejsze, żaden z pasażerów nie został poszkodowany. Szybko do sprawności przywrócono też sam przejazd, potrzebując na to zaledwie trzech godzin.
Do szpitala musiał jednak trafić kierowca ciężarówki. Po całym zdarzeniu był on bowiem w ogromnym szoku, wymagając pomocy specjalisty.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia:
