Kolejni kierowcy symulowali pojedynczą obsadę, po dwie doby pracując przez dłuższego postoju

volvo_fh_symulacja_pojedynczej_obsady

W tym wpisie będzie chodziło bardziej o wykres dołączony do komunikatu ITD, niż o samą jego treść. Zjawisko, o którym on opowiada, jest już bowiem powszechnie znany i opisywałem je w artykule Dwóch kierowców z Rumunii symulowało pojedynczą obsadę. Teraz ojciec i syn zapłacą 11 tys. zł mandatu. Tak też miało być i w tym przypadku – kierowcy jeżdżący srebrnym FH umieszczali swoje karty naprzemiennie, odpoczynek odbywając w czasie jazdy. Taki stosunek jazdy i pracy do odpoczynku to nie tylko wspomnienie dawnych czasów, ale też (niestety) marzenie niejednego przewoźnika:

symulacja_pojedynczej_obsady_wykres

A oto i sam komunikat WITD Katowice:

W dniu 28 sierpnia 2015 r. w Tychach inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy z przyczepą, którym dwuosobowa załoga wykonywała międzynarodowy transport drogowy w imieniu polskiego przewoźnika. Karta jednego z kierowców nie była umieszczona w tachografie. W trakcie przesłuchania kierowcy wyszło na jaw, że nie był to przypadek lecz celowe działanie.

Kontrola wykazała, że w całym okresie objętym kontrolą kierowcy jeździli razem wykonując przewozy na trasach międzynarodowych, udawali jednak, że pracują jako zmiennicy. Umożliwiało im to jazdę niemal bez przerwy na długich trasach. W czasie, gdy jeden kierowca prowadził, drugi symulował odpoczynek dzienny. Kontrolowani kierowcy prawie nigdy nie zatrzymywali się, żeby odpocząć, spali podczas jazdy.

Po ustaleniu rzeczywistych aktywności kierowców inspektorzy poddali analizie ich faktyczny czas pracy. Wyniki analizy były porażające: w okresie 3 tygodni poprzedzających kontrolę każdy z nich skrócił odpoczynek dziennych aż 15-krotnie. Skrócenia miały przy tym wymiar wielogodzinny (od 6 do ponad 9 godzin!). Braki w zakresie dziennych odpoczynków spowodowały też drastyczne przekroczenia dziennego czasu prowadzenia – wynosiły one od 37 do 44 godzin jazdy bez prawidłowego odpoczynku dziennego!

Przemęczonym kierowcom zakazano dalszej jazdy aż do czasu odebrania przez nich prawidłowego odpoczynku na parkingu. Z pewnością żaden z nich od dawna nie spał w pojeździe, który nie znajduje się w ruchu. Nietrudno przy tym uzmysłowić sobie, że taki sposób postępowania prowadzi do skrajnego przemęczenia kierowców, bowiem sen w jadącym samochodzie nie pozwala na prawidłową regenerację organizmu, co z kolei prowadzi do wzrosty zagrożenia na drodze.

Przepisy są w tym zakresie bardzo precyzyjne a ich naruszenie jest zagrożone wysoką karą. W tym przypadku przedsiębiorcę, w imieniu którego wykonywany był przewóz uratowało ustawowe ograniczenie wysokości kary do 10 tysięcy złotych. Gdyby nie owo ograniczenie, za stwierdzone naruszenia zapłaciłby ponad 85 tysięcy złotych!

Z uwagi na ogromną ilość naruszeń, zagrożoną niezwykle wysoką karą, przeciwko kierowcom skierowano do sądu wnioski o ukaranie.