Pamiętacie jak ostatnio kilkudziesięciu francuskich rolników napadało na polskie ciężarówki i zniszczyło ich ładunek (TUTAJ)? Pamiętacie, jak francuscy rolnicy podpalili naczepę z hiszpańskim mięsem (TUTAJ)? Jeśli pamiętacie, to miejcie się dzisiaj na baczności. We Francji trwają bowiem właśnie rolnicze blokady dróg.
Traktory wyjechały na drogi w północno-zachodniej części kraju. Całkowicie uniemożliwiają one przejazd drogami A84, A814 i N13 w okolicach Caen, a do tego nie ma mowy o wjechaniu na półwysep Mont-Saint Michel na południu Normandii. Szczególnie uważać muszą oczywiście kierowcy jeżdżących chłodniami na obcych rejestracjach, gdyż rolnicy protestują przeciwko zbyt niskim cenom skupu narzuconym przez supermarkety, coraz chętniej sięgające przy tym po zagraniczne mięso.
Co oprócz podpalenia lub zniszczenia ładunku grozi kierowcom? Odpowiedzią na to pytanie mogą być wydarzenia z niedzieli, kiedy rozwścieczeni rolnicy rzucali w siedziby firm ziemią zmieszaną z łajnem.
Ellende in Caen. Boeren blokkeren alle snelwegen met hun tractoren. Hoop dat ze morgen weg zijn en wij verder kunnen. pic.twitter.com/6dENv6tMpL
— Anouk (@AnoukdeRonde) lipiec 20, 2015