Przy niemieckiej autostradzie A4, w okolicach Kolonii można było wczoraj zobaczyć nietypowe widoki. Był to zestaw z kontenerem morskim, rozładowywany wprost na parking przez ciężarówkę do transportu dłużycy, a także kolejny pojazd tego samego typu, który utknął na parkingu z blokadą na koło.
W ten nietypowy sposób zakończyła się duża akcja kontrolna niemieckiej policji. Funkcjonariusze sprawdzili ponad 50 ciężarówek, a wśród nich szczególną uwagę zwróciły dwa rumuńskie transporty drewna w kontenerach.
W pierwszym przypadku ciężarówka ważyła 48 ton i zabroniono jej dalszej jazdy do czasu częściowego rozładowania. Tutaj z pomocą przyszło Volvo FH z niderlandzkiej firmy transportowej, które wyjęło 8 ton drewna z kontenera przy użyciu żurawia HDS. W ten sposób zestaw kontenerem przywrócono do normatywności, kierowca opłacił 500 euro na poczet przyszłej kary i mógł kontynuować trasę.
Drugi przypadek nie miał „happy endu”. Co prawda tutaj przeładowanie było mniejsze, wynosząc około 4 ton, ale za to kierowcy brakowało ważnych uprawnień. Przejazd został więc całkowicie zakazany, do czasu sprowadzenia przez firmę innego pracownika. By natomiast nie złamano zakazu, Niemcy zastosowali coś takiego:
