Australia: legalne emulatory AdBlue lub lotnicze dostawy AdBlue z Bliskiego Wschodu

Szanowni Państwo, oto stanęliśmy przed historyczną chwilą – jest na świecie miejsce, gdzie zdesperowane władze rozważają tymczasowe zalegalizowanie emulatorów AdBlue. Konkretnie mowa tutaj o Australii, którą wyjątkowo mocno dotknął niedobór roztworu mocznika.

Australijskie AdBlue w większości było importowane z Chin. W połowie października Chińczycy zaczęli jednak blokować eksport tego produktu, obawiając się niedoboru na swoim własnym rynku. W efekcie Australia została odcięta od dostaw i stanęła przed bardzo poważnym problemem. Zapasy prawdopodobnie wystarczą tylko do lutego, więc wyspiarski kraj potrzebuje ekspresowego rozwiązania.

Lokalne media podają coraz to nowe pomysły. Dwa dni temu pojawiła się informacja, że jedna z australijskich firm wyczarteruje ciężki samolot transportowy, mający pomóc w zażegnaniu kryzysu. Maszyna będzie latała prawdopodobnie na Bliski Wschód, dostarczając stamtąd po 250 ton AdBlue w jednym transporcie. W ten sposób dostawy mogą zostać ekspresowo zwiększone, choć przy okazji ekspresowo zwiększą się też koszty.

Drugi pomysł, rozważany przez australijski rząd federalny, to dopuszczenie tymczasowego wyłączenia systemów oczyszczania spalin. W praktyce można by więc zastosować emulatory AdBlue, które pozwoliłyby ciężarówkom na jazdę z pustymi zbiornikami roztworu mocznika. Sam rząd przyznaje, że to rozwiązanie bardzo niechciane, kontrowersyjne i uznawane za ostateczne. Jeśli jednak w ciągu kilku tygodniu zapasy AdBlue nie wrócą na bezpieczny poziom, rząd ma być gotowy na podjęcie takiego radykalnego kroku.