Na obrzeżach portu morskiego w Bremen, na północy Niemiec, miało miejsce bardzo kosztowne zdarzenie. Pod kolejowym wiaduktem utknął ponadnormatywny zestaw, liczący aż 78 metrów długości i przewożący element elektrowni wiatrowej.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, po tym jak ciężarówka załadowała w porcie łopatę wirnika do turbiny wiatrowej. Stamtąd zestaw miał przejechać w kierunku autostrady A1 i ruszyć w głąb kraju, ale już po kilkuset metrach przejazd musiał zostać przerwany. Ponadnormatywny ładunek okazał się bowiem zbyt wysoki i uderzył w stalowe wzmocnienia kolejowego wiaduktu.
Łopata turbiny wiatrowej otarła się o wiadukt na długości około trzech metrów. To wystarczyło, by policja oszacowała finansowe straty na około 500 tys. euro. Miejsce zdarzenia zostało całkowicie zamknięte dla ruchu, by ciężarówka mogła wycofać spod wiaduktu, a ponadto na miejsce wezwano przedstawicieli niemieckich kolei państwowych. Eksperci techniczni zbadali stopień uszkodzenia wiaduktu, na szczęście stwierdzając tylko zarysowania oraz ubytki farby.
Czy zdarzenie było efektem błędu przewoźnika, czy może zawinił organizator transportu lub urzędnicy wydający zezwolenie? Na to pytanie ma odpowiedzieć policyjne dochodzenie, prowadzone przez funkcjonariuszy z Bremen.
