Ford pochwalił się wprowadzeniem do polskiej oferty nowej konfiguracji. Jest to podwozie typowo dla transportu dalekobieżnego, mogące zmieścić zarówno dużej objętości zabudowę, jak i tylną kabinę sypialną. A jednocześnie ma ono przedni napęd, preferowany przez wielu użytkowników z branży lekkiego transportu.
Pod oznaczeniem L5 kryje się Transit z rozstawem osi 4522 milimetrów. Jest to oficjalnie najdłuższe podwozie, jakie można znaleźć w gamie przednionapędowych pojazdów do 3,5 tony. Imponująca jest też długość przestrzeni przeznaczonej pod zabudowę, wynosząca 5337 milimetrów. A jakie możliwości daje to w praktyce? Wariant L5 pozwala na stworzenie nawet 8-metrowego „busa”, wyposażonego w tylną kabinę sypialną, a jednocześnie w zabudowę na 10 europalet. Ta zabudowa będzie miała zaledwie 2,15 metra szerokości, a więc nie będzie wystawała poza obrys sypialni. Jeśli zaś chodzi o ustawienie tylnej osi, to znajdzie się ona dokładnie pod środkiem przestrzeni załadowczej.
Jak też wspomniałem, podwozie L5 może otrzymać napęd na przednie koła. W stosunku do wariantu tylnonapędowego, takie rozwiązanie oznacza oszczędność 100 kilogramów. Niższe będzie też zużycie paliwa oraz poziom umiejscowienia tylnej podłogi. A przykład takiego pojazdu, z tylną kabiną sypialną marki Spojkar, wąską zabudową 10-paletową marki Carpol oraz właśnie przednim napędem możecie zobaczyć na zdjęciach.
Poza omawianym podwoziem, nowy Transit oferuje wyłącznie 2-litrowe silniki diesla, rozwijające moc 130 lub 160 KM. Można za to wybierać między dwiema skrzyniami biegów – sześciobiegową manualną lub sześciobiegową automatyczną, znaną jako SelectShift.