52,4 tony na pięciu osiach, brak prawa jazdy C+E oraz problem z hamulcami

Dawno nie było komunikatu z tak różnorodnymi nieprawidłowości, jak te stwierdzone wczoraj przez WITD Białystok. Mamy tutaj bowiem ponad 50-tonowy zestaw na pięciu osiach, z częściowo niesprawnymi hamulcami i z kierowcą całkowicie pozbawionym uprawnień.

Kontrola miała miejsce na drodze wojewódzkiej nr 622, w miejscowości Nowinka, na północ od Augustowa. Inspektorzy zatrzymali tam Scanię G380 z wywrotką, chcąc sprawdzić, czy nie narusza ona zakazu ruchu, obowiązującego na omawianym odcinku pojazdy o DMC powyżej 7,5 tony. I choć ciężarówka okazała się podlegać pod wyjątek od zakazu, co udało się udowodnić dokumentami, na tej kontroli trasa natychmiast musiała się skończyć.

Pierwszy problem był taki, że zestaw okazał się być znacznie przeciążony. Ciągnik, naczepa oraz ładunek żwiru łącznie ważyły 52,4 tony, a więc o 12,4 tony za dużo. Nacisk potrójnej osi naczepy przekroczony był o 9,3 tony (33,3 tony zamiast dopuszczalnych 24 ton), a nacisk osi napędowej okazał się o 700 kilogramów zbyt duży (12,4 tony zamiast dopuszczalnego 11,5 tony).

Dalszy przebieg kontroli wykazał, że kierowca nie posiada ważnego prawa jazdy C+E, nie ukończył szkolenia okresowego i nie przeszedł obowiązkowych badań lekarskich. Mówiąc więc krótko, w momencie kontroli nie miał on żadnych uprawnień do kierowania ciągnikiem z naczepą. Przy okazji też stwierdzono, że przewoźnik nie wyposażył kierowcy we wszystkie wymagane dokumenty.

Trzecim problemem okazał się stan techniczny pojazdu. Układ hamulcowy naczepy był bowiem częściowo niesprawny co według polskich przepisów jednoznaczne jest z „usterką niebezpieczną”.

Następstwa wobec kierowcy można podzielić na dwie grupy. Był to wystawienie dwóch mandatów karnych na łącznie 700 złotych, a także wszczęcie postępowania za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. To ostatnie zakończy się sprawą sądową, gdzie według nowego taryfikatora można przyznać od 1,5 do 30 tys. złotych grzywny. Ukarany musi też zostać objęty zakazem prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych, na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

Tymczasem firmę transportową czekają postępowania administracyjne z tytułu złamania dwóch grup przepisów – Ustawy o transporcie drogowym (przekroczone DMC, stan techniczny i braki w dokumentach) oraz Ustawy o ruchu drogowym (przekroczone naciski osi). Kary z obu postępowań mogą się zsumować, łącznie osiągając nawet 30 tys. złotych. Poza tym firma musiała ściągnąć na miejsce zastępczego kierowcę, zorganizować kolejny zestaw i sprowadzić koparko-ładowarkę, która przerzuciła nadmiar żwiru.

Oto komunikat WITD Białystok:

Partol inspektorów transportu drogowego na drodze lokalnej z ograniczeniami poruszania się samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej ponad 7,5 t nie stwierdził niestosowania się kierowców do zakazu wjazdu. Zatrzymany do weryfikacji zestaw członowy z ładunkiem żwiru spełniał kryteria wyłączenia spod obowiązującej organizacji ruchu, jednak kontrolujący nabrali podejrzeń co do normatywności składu. Szczegółowa kontrola drogowa potwierdziła podejrzenia i dodatkowo ujawniła kompletny brak odpowiedzialności przewoźnika i kierującego.

W czwartek (14.12.2023) na drodze wojewódzkiej nr 622 w okolicach miejscowości Nowinka zatrzymano z ruchu pojazd członowy wykonujący przewozy drogowe żwiru między powiatami suwalskim i augustowskim. W związku z podejrzeniem nienormatywności pojazdu zdecydowano o szczegółowym pomiarze jego parametrów wagowych. W jego wyniku ujawniono, iż:

  • masa całkowita zespołu pojazdów wraz z ładunkiem wynosiła 52,4 tony, przy dopuszczalnej masie całkowitej 40 ton (przekroczenie o 12,4 tony, tj. o 31%);
  • nacisk pojedynczej osi napędowej wynosił 12,2 tony, przy dopuszczalnym nacisku 11,5 tony (przekroczenie o 0,7 tony, tj. o 6,09%);
  • nacisk grupy trzech osi nienapędowych naczepy wynosił 33,3 tony, przy dopuszczalnym nacisku 24 ton (przekroczenie o 9,3 tony, tj. o 38,75%).

Ponadto ustalono, iż zgodnie z zapisami w Centralnej Ewidencji Kierowców, kierowca nie posiadał prawa jazdy kategorii C+E – wymaganego dla kierowanego przez niego zespołu pojazdów. Nie ukończył on także wymaganego szkolenia okresowego oraz nie poddał się badaniom lekarskim i psychologicznym świadczącym o braku przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. Przedsiębiorca nie dopełnił także obowiązku terminowego odczytu danych z karty kierowcy oraz nie wyposażył go we wszystkie wymagane w dokumenty.

W konsekwencji kontroli wszczęto trzy postępowania administracyjne wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem zagrożone karami w łącznej kwocie 30 000 zł. Na kierowcę nałożono dwa mandaty karne na sumę 700 zł. Wezwani funkcjonariusze KMP w Suwałkach zainicjowali czynności prowadzące do skierowania wniosku o ukaranie kierowcy za kierowanie pojazdem pomimo braku stosownych uprawnień. Na domiar złego niesprawny układ hamulcowy naczepy był przyczyną zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

Pojazd dopuszczono do kontynuowania przewozu po przywróceniu jego normatywności na miejscu kontroli i zastąpieniu kierowcy przez osobę posiadającą wymagane uprawnienia.