200 osób przez kilka godzin stało na środku autostrady, będąc niezadowolonym z wyniku wyborów

ludzie_blokuja_droge_portland

Powyżej: początek akcji, około godziny 5 nad ranem

Blokowanie drogi to w Polsce popularny sposób na wyrażenie społecznego niezadowolenia. Robią tak rolnicy, robią tak osoby mieszkające przy ruchliwych drogach, a nawet zrobiły tak osoby sprzeciwiające się stawianiu słupów średniego napięcia. Wszystko to jednak nic w połączeniu z absurdem, który miał ostatnio miejsce w amerykańskim stanie Oregon.

Grupa ponad 200 osób, w większości studentów z miasta Portland, bardzo zdenerwowała się na wieść o tym, że Donald Trump wygrał wybory. Żeby więc wyrazić to niezadowolenie, wszyscy ci ludzie postanowili wtargnąć na autostradę międzystanową, czyli drogę najwyższej możliwej kategorii. Ustawili się oni na łącznie czterech pasach ruchu i kompletnie uniemożliwili przejazd pojazdów. Protest zakończył się dopiero po około 4 godzinach, skutkując przy okazji aresztowaniem sześciu osób. Jeden z uczestników akcji został również lekko ranny, po tym jak któremuś z kierowców skończyła się cierpliwość.