2 miliony kilometrów i wyzerowany licznik – czy to problem od strony prawnej?

Powyższe nagranie wykonał właściciel DAF-a XF105 z 2006 roku. Jego 15-letni ciągnik, nadal pracujący w transporcie międzynarodowym, właśnie przekroczył 2 miliony kilometrów przebiegu. Licznik uległ przy tym całkowitemu wyzerowaniu, najwyraźniej będąc zaprogramowanym tylko do wyniku 1 999 999 kilometrów.

Takich historii będzie wkrótce więcej. XF105 wszedł bowiem do seryjnej produkcji w 2006 roku i coraz więcej egzemplarzy ma już za sobą 15 lat pracy. Przy rocznych przebiegach rzędu 130 tys. kilometrów, daje to właśnie 2 pełne miliony. Dlatego też postanowiłem przedstawić ministerialną informację, która pojawiła się dwa miesiące temu.

Od początku 2020 roku w Polsce obowiązują nowe przepisy. Każda czynność wpływająca na licznik przebiegu – jak wymiana tego licznika, czy też jego awaria – musi być oficjalnie zgłaszana i potwierdzana badaniem w stacji kontroli pojazdów. Co więc powinien wykonać przewoźnik, którego pojazd samoczynnie wyzerował licznik po drugim milionie?

Jeden z posłów zadał podobne pytanie w interpelacji, a 30 września opublikowano odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości. Jak podawał wówczas „Dziennik Gazeta Prawna”: Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, uspokaja, że samoczynne wyzerowanie się licznika nie nakłada na kierowcę dodatkowych obowiązków oraz nie oznacza wypełnienia znamion przestępstwa. Mówiąc więc krótko, z wyzerowanym licznikiem spokojnie można jeździć dalej.

Nawet gdyby jakiś nadgorliwy funkcjonariusz zarzucił manipulację i skierował sprawę do sądu, nałożenie kary nie będzie możliwe. Jak bowiem wyjaśniało ministerstwo, sąd musi skorzystać w takich sprawach z opinii biegłego, a ten będzie w stanie ustalić, czy licznik wyzerował się samoistnie, czy też nastąpiło to w wyniku manipulacji.