115 tys. koron kary za trasę w „potrójnej obsadzie” – szybka Skandynawia w weekend

Aż 115 tys. koron duńskich niderlandzka firma zapłaciła za wysłanie ciężarówki w „potrójnej obsadzie”. Kierowcom nakazano też odbycie odpoczynku, co zapewne przekreśliło całą planowaną oszczędność czasu.

Pojazd wyjechał z Niderlandów w piątkowy wieczór, mając w kabinie trzech kierowców, w tym także właściciela firmy. Plan był taki, by ciężarówka dojechała do Skandynawii bez żadnych większych odpoczynków. Dlatego też przez pierwsze kilkaset kilometrów prowadził tylko jeden kierowca, a dwóch pozostałych spało w czasie jazdy.

Zmiana nastąpiła w sobotę rano, w Padborgu na południu Danii. Tam pierwszy kierowca opuścił kabinę, a prowadzenie rozpoczęło dwóch pozostałych. Zalogowali się oni do tachografu, ręcznie wpisali odpoczynki z minionej nocy i natychmiast ruszyli w dalszą trasę.

Przejazd został jednak przerwany przez duńską policję. Funkcjonariusze sprawdzili karty obu kierowców, wypytali ich o sposób dostania się do Danii i stwierdzili bardzo poważne naruszenie prawa. Odpoczynku w jadącej kabinie nie uznano, gdyż coś takiego jest po prostu nielegalne. Kierowcy okazali się też prowadzić przez cały piątek, wykonując przewozy na terenie Niderlandów. Mówiąc więc krótko, ich ostatni prawdziwy odpoczynek skończył się ponad dobę wcześniej, w piątek rano.

Dokładną karę za to naruszenie określi duński sąd. Ustalono jednak kaucję na poczet przyszłej kary, która musiała zostać opłacona przed ruszeniem w dalszą trasę. Było to 115 tys. koron duńskich, czyli w przeliczeniu 15 tys. euro lub 72 tys. złotych.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.