Właściciel holenderskiej firmy transportowej oskarżony o handel węgierskimi i serbskimi kierowcami

Jakiś czas temu pisałem (TUTAJ) na temat protestów kierowców z Europy Zachodniej, którzy chcą walczą w obronie swoich miejsc pracy, a także przeciwstawiają się drastycznemu pogorszeniu warunków socjalnych. W komentarzach na facebookowym funpage’u 40ton.net pojawiła się wówczas niewielka dyskusja, z której można by wywnioskować, że pogarszanie warunków pracy na zachodzie jest nam na rękę, bo przecież dzięki temu polskim firmom oraz kierowcom łatwiej znaleźć zatrudnienie. Ten artykuł powinien jednak wszystkim uzmysłowić, że nie jest to szczególnie dobre podejście…

56-letni dyrektor holenderskiej firmy transportowej SC Expres z miejscowości Sommelsdijk został aresztowany pod zarzutami handlu ludźmi. Sprawa dotyczy zatrudnianych przez niego kierowców z Węgier oraz Serbii, który pracowali na terenie Europy Zachodniej i byli masowo wykorzystywani. W firmie dochodziło podobno do rażących przekroczeń czasu pracy, kierowcy otrzymywali śmiesznie niskie wypłaty, a ponadto byli zastraszani.

SC Expres szukało swoich pracowników za granicą, oferując wysokie wynagrodzenie oraz zakwaterowanie w Holandii, z którego kierowcy mogli by korzystać w weekendy. Po przyjeździe do Holandii okazywało się jednak, że wypłaty są na bardzo niskim poziomie, natomiast jedynym zakwaterowaniem w czasie wielomiesięcznego pobytu za granicą będzie kabina ciężarówki. Część kierowców w ogólnie nie otrzymywała wynagrodzenia, natomiast wszelkie ich pretensje kończyły się nawet zastraszaniem pozostawionych w Serbii, czy na Węgrzech rodzin!

Sprawa wyszła na jaw, kiedy wykorzystywani przez SC Expres kierowcy zgłosili się do holenderskiego związku zawodowego FNV. Zeznali oni wówczas, że zmusza się ich do pracy przez sześć dni w tygodniu, znacznie przekraczając dzienne normy, zaś ewidencję czasu pracy „prostując” fałszywymi urlopami. Jak przyznają przedstawiciele FNV, tego typu praktyki to niestety w „zjednoczonej” Europie stosunkowo częsty proceder, zaś sprawa SC Expres to tylko wierzchołek góry lodowej. Tym smutniejszy jest fakt, że wszystko to przekłada się na nienawiść do samych kierowców z Europy Środowo-Wschodniej, których holenderscy koledzy nazywają pieszczotliwie „płaskogłowymi”.

Ciężarówki SC Expres wyglądały TAK. Podobna historia przydarzyła się już w Belgii, gdzie właściciel firmy transportowej otrzymał karę trzech lat więzienia. Więcej na ten  temat pisałem TUTAJ.

Źródło: totaaltrans.nl