Volvo F12 w świetnym stanie technicznym, które pomimo upływu lat nieustannie jeździ do Niemiec

volvo_f12_globetrotter_1994_2

Pozytywnymi bohaterami na dziś będzie para świetnych przyjaciół, od około dwóch dekad razem pracujących w transporcie międzynarodowym. Są to Volvo F12 oraz jego zamieszkały na Dolnym Śląsku właściciel, których nieopodal niemieckiego Kassel spotkał ostatnio Czytelnik Jurek. Przesłał mi on zestaw zdjęć, a także krótki filmik, za co oczywiście najmocniej dziękuję!

Jak udało mi się ustalić dzięki pomocy Michała z Jelcza-Laskowic, czerwone Volvo to egzemplarz z ostatnich dni produkcji tego modelu, który w ręce obecnego właściciela trafił jako samochód niemalże nowy. Od tamtego czasu licznik ciężarówki obrócił się już dwa razy, a mimo to cały czas jeździ ona na międzynarodowych trasach, przede wszystkim po niemieckich autostradach. Jest to w pełni możliwe nie tylko z uwagi na ponad przeciętną wytrzymałość tego modelu, lecz także w związku z odpowiednią eksploatacją. Nie dość bowiem, że właściciel samochodu ma wręcz pedantyczne podejście do strony technicznej auta, oczywiście w pozytywnym tego wyrażeniu znaczeniu, to jest czerwone Volvo jest nieustannie serwisowane w autoryzowanej placówce Volvo Trucks, gdzie właściciel ciężarówki należy podobno do bardzo wymagających klientów. Co więcej, opisywane Volvo F12 to też egzemplarz ze wszelkimi możliwymi opcjami wyposażenia, a do tego napędzany przez najmocniejszy w ówczesnej gamie silnik, generujący 400 KM.

I tak okazuje się, że jeśli odpowiednio zadbamy o odpowiedni samochód, do Niemiec można jeździć także ciągnikiem Euro 1, a BAG wcale nie zmusi nas do zmiany sprzętu na nowszy, mniej rzucający się w oczy. Nowym samochodem można by pewnie zarobić więcej, ale przecież pieniądze to nie wszystko 🙂

volvo_f12_globetrotter_1994